Paulina Maj: Łezka w oku sie zakreciła

Dla Pauliny Maj miniony weekend był wyjątkowo emocjonujący. Siatkarka, mimo że powróciła do Sopotu jako zawodniczka Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna została przyjęta przez kibiców wspaniale.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
Przed meczem Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna z Atomem Treflem Sopot sporo mówiło się o rywalizacji dwóch libero, które w przerwie letniej zamieniły się miejscami. Mariola Zenik przeniosła się nad morze do Spotu, natomiast w przeciwnym kierunku powędrowała Paulina Maj. Zawodniczka, która wcześniej przez dwa sezony reprezentowała barwy ekipy znad morza po meczu przyznała, że była zaskoczona przyjęciem zgotowanym jej przez miejscowych kibiców. - Dla mnie to był mecz pełen emocji i sentymentów. Spotkałam wielu znajomych i usłyszałam wiele dobrych słów, a od kibiców, którzy przez dwa lata dostarczali mi tyle emocji wręczyli mi kwiaty i laurkę. Nie ukrywam, że było to bardzo miłe i wzruszające. Łezka w oku się zakręciła  - mówi Paulina Maj.
Kibice Atomu Trefla Sopot sprawili miłą niespodziankę Paulinie Maj Kibice Atomu Trefla Sopot sprawili miłą niespodziankę Paulinie Maj
Zawodniczka Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna po spotkaniu w Sopocie miała podwójne powody do zadowolenia. Jej zespół pokonał bowiem Atomówki 3:1. - Bardzo cieszę się z trzech punktów, które udało nam się zdobyć bo będą one ważne w końcowym rozrachunku przy ustalaniu miejsc w tabeli. Póki co mamy jednak dopiero początek sezonu i jest jeszcze wiele rzeczy do poprawienia. Podobne problemy mają inne zespoły dlatego podchodzimy do tego na spokojnie. Play-offy są najważniejsze - przyznaje libero zespołu z Muszyny.
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×