Siatkarki KSZO Ostrowiec bardzo dobrze rozpoczęły sezon, ale w starciu z Jedynką Aleksandrów Łódzki okazały się bezradne. Pięć punktów w trzech spotkaniach to jednak bardzo dobry wynik jak na drużynę, która w przerwie letniej przeszła prawdziwą rewolucję kadrową. - Oby nie zapeszyć, ale stworzył się fajny zespół. Mamy ze sobą bardzo dobry kontakt w szatni, choć na boisku momentami jeszcze czasami brakuje tej intuicji by zrozumieć się bez słów. W składzie zaszło sporo zmian i żeby te wszystkie tryby prawidłowo funkcjonowały potrzeba trochę czasu, ale jak pokazał początek sezonu wydaje się, że wszystko jest na jak najlepszej drodze - powiedziała Iwona Kosiorowska na łamach Echa Dnia.
Ekipa z województwa świętokrzyskiego jest jedną z największych niespodzianek obecnego sezonu. Pomarańczowo-czarne zajmują czwartą lokatę ustępując pretendentom do awansu oraz ... Budowlanym Budlex Toruń. Według środkowej KSZO, drużyna z grodu Kopernika również może włączyć się do walki o najwyższe cele. - Siatkówka kobieca ma to do siebie, że jest nieobliczalna i każdy z każdym może wygrać. Wydaje mi się, że jeszcze różne niespodzianki się w tej lidze przytrafią. Zespoły są dosyć wyrównane i jak pokazał pierwszy set z Jedynką przy pełnym zaangażowaniu i woli walki można powalczyć o dobry wynik, dlatego zespół Budowlanych faktycznie może się włączyć do walki o awans - przyznała Kosiorowska.
Więcej w Echu Dnia.