Zenit możliwości
PGE Skra Bełchatów przed sezonem doznała poważnych osłabień. Nikt już nie wymienia jej jako głównego faworyta do mistrzostwa Polski. Tym bardziej trudno spodziewać się, by powtórzyła ubiegłoroczny wynik z rozgrywek Ligi Mistrzów. Wtedy ekipa aktualnego wicemistrza Polski przegrała w wielkim finale z Zenitem Kazań. Klubowe Mistrzostwa Świata pozwoliły jednak polskiemu zespołowi aż dwukrotnie wziąć rewanż na Rosjanach. Mecze z najlepszą ekipą ubiegłorocznej Champions League pokazały, że Skra w nowym sezonie wcale nie musi zadowolić się drugoplanową rolą w Europie. Łatwo jednak nie będzie, ponieważ już w fazie grupowej bełchatowian czeka kilka ciężkich spotkań.
Imperium… Castellaniego
Ekipa Jacka Nawrockiego rywalizować będzie w grupie E, gdzie znalazły się jeszcze: Dynamo Moskwa, Fenerbahce Grundig Stambuł i Tomis Constanta. Najtrudniej o punkty będzie niewątpliwie w rywalizacji z nowym zespołem Bartosza Kurka, ale również Turcy powinni być wymagającym przeciwnikiem. W poprzednim sezonie do tytułu mistrzowskiego Fenerbahce poprowadził Daniel Castellani. Byłego szkoleniowca Skry w Stambule już nie ma, ale jego następcy nikomu przedstawiać zbytnio nie trzeba. Po Argentyńczyku schedę przejął bowiem Włoch Daniele Bagnoli. Pierwsze skrzypce w ekipie znad Bosforu gra legendarny Ivan Miljković. O sile zespołu stanowią również Matej Cernić, Novica Bjelica oraz kubański uciekinier Leonel Marshall (MVP minionego sezonu ligi tureckiej). Fenerbahce jest już w tym sezonie zaprawione w bojach z polskimi zespołami. Drużyna ze Stambułu przed sezonem zaprezentowała się naszej publiczności biorąc udział w Memoriale im. Jana Strzelczyka w Rzeszowie. Wspomnień z wycieczki do Polski podopieczni Bagnolego nie będą mieć jednak najlepszych, ponieważ w meczach z Asseco Resovią i Jastrzębskim Węglem nie ugrali nawet seta. Jak będzie w środę w Łodzi?
Na kłopoty Kooistra
Nawrocki w nowym sezonie odważnie postawił na ofensywę. Stratę Kurka zniwelował przesuwając w jego miejsce Mariusza Wlazłego, którego z kolei coraz pewniej w ataku zastępuje Aleksandar Atanasijević. Młody Serb pełnię swoich możliwości pokazał w Katarze. Cichym bohaterem Skry w Klubowych Mistrzostwach Świata został Wytze Kooistra. Holender nie należy do ulubieńców trenera Nawrockiego, ale w meczach z rosyjskim Zenitem był wyróżniającą się postacią (w pierwszym spotkaniu dał świetną zmianę, w drugim wystąpił już w wyjściowej szóstce). Karol Kłos, mimo że dotychczas faworyzowany przez polskiego szkoleniowca, powinien zacząć obawiać się o miejsce w składzie. Coraz lepiej w zespole z Bełchatowa radzi sobie Kubańczyk Yosleyder Cala, który może okazać się wartościowym zmiennikiem dla Wlazłego czy Michała Winiarskiego. Mimo strat personalnych poniesionych latem przemeblowana Skra wydaje się być zespołem kompletnym. Jeśli wicemistrz Polski chce się liczyć w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów z Turkami przegrać nie może.
PGE Skra Bełchatów - Fenerbahce Grundig Stambuł / śr, 24.10.2012 godz. 18:00