Simon Tischer: MVP to miłe wyróżnienie

Za występ przeciwko drużynie Radosława Panasa, niemiecki rozgrywający Jastrzębskiego Węgla otrzymał swoją pierwszą statuetkę dla najlepszego zawodnika meczu.

- To bardzo miłe wyróżnienie dla mojej pracy. Mogę być MVP w każdym meczu, jeśli zespół da mi szansę bycia najlepszym zawodnikiem na boisku. Występuję na pozycji rozgrywającego i moją rolą nie jest zdobywanie dużej ilości punktów. W meczu przeciwko Indykpolowi nie popełnialiśmy zbyt wielu błędów w przyjęciu, co zdecydowanie ułatwiło mi grę. Moją nagrodę chciałbym zadedykować moim kolegom z drużyny - przyznaje reprezentant Niemiec, który w sobotnim meczu zgromadził na swoim koncie sześć punktów. Szczególne wrażenie robią jego silne ataki z drugiej piłki oraz gra w bloku.

Były zawodnik Dynama Krasnodar przestrzega również przed zbytnim optymizmem w konfrontacjach z takimi zespołami jak Indykpol AZS Olsztyn. - Jeżeli grasz przeciwko takim ekipom to musisz być bardzo skoncentrowany. Ostatnimi czasy można zauważyć jak wiele faworyzowanych drużyn przegrywa mecze z niżej notowanymi rywalami. Dlatego też było to dla nas bardzo istotne, aby w sobotę zdobyć trzy punkty - zaznacza rozgrywający Jastrzębskiego Węgla.

Zawodnik pochodzący ze Schwäbisch Gmünd jest także pod wrażeniem atmosfery panującej na meczach PlusLigi. - Uwielbiam grać przed takimi kibicami. Mecze we własnej hali sprawiają mi nieopisaną radość. Reakcja naszych fanów bardzo pomaga nam w odnoszeniu zwycięstw. Cieszę się, że frekwencja dopisuje nie tylko w meczach z takimi drużynami jak Skra, ale również przeciwko nieco słabszym rywalom - przyznaje Simon Tischer. Dodaje również, żeby nie upatrywać w tym przyczyn niepowodzenia na boiskach rywali. - Być może to kwestia koncentracji. Doprawdy ciężko mi zrozumieć, czemu wahania naszej formy przychodzą akurat na mecze wyjazdowe i to tylko w PlusLidze - kończy MVP sobotniej potyczki z akademikami z Olsztyna.

Komentarze (0)