Gramy falami - wypowiedzi po meczu Budowlani Łódź - AZS Białystok

W łódzkiej hali podopieczne Macieja Kosmola przeżyły prawdziwy horror. Spotkanie z białostockim AZS-em zakończyło się po pięciu dramatycznych setach pełnych zwrotów akcji.

Czesław Tobolski (trener AZS Białystok): Chciałbym pogratulować drużynie z Łodzi. Uważam, że to był nerwowy mecz. Szkoda nam przegranego tie-breaka, ponieważ prowadziliśmy 5 do 1. Wygrał lepszy. Gratuluję jeszcze raz.

Maciej Kosmol (trener Budowlani Łódź): Bardzo cieszymy się, że wygraliśmy spotkanie przed własną publicznością. Myślę, że jest to optymistyczny akcent. W naszej grze jest dużo chaosu, dużo przestojów i nad tym musimy pracować. Przed nami cztery ciężkie mecze i musimy dużo zmienić aby urwać jakiś punkt.

Ewa Cabajewska (kapitan AZS Białystok): Gratuluję dziewczynom z Łodzi, a w szczególności Sylwii Pyci zdobywczyni nagrody MVP. Cieszymy się chociaż z tego jednego punktu. Nie ukrywam, że przyjechaliśmy po zwycięstwo. Niestety po raz kolejny się nie udało. Zabrakło nam tak zwanej chłodnej głowy i może rutyny w pewnych akcjach. My wiemy, że łódzki zespół jest w naszym zasięgu i na pewno będziemy walczyły w rundzie rewanżowej. Wtedy postaramy się ugrać więcej.

Kapitan Budowlanych Łódź cieszy się ze zdobytych punktów
Kapitan Budowlanych Łódź cieszy się ze zdobytych punktów

Sylwia Pycia (kapitan Budowlani Łódź): Bardzo dziękuję za gratulacje. Cieszę się z końcowego wyniku, z tych dwóch punktów. Co do naszej gry to na pewno pozostawia wiele do życzenia. Gramy falami, nieregularnie i nie wykorzystujemy danych nam okazji. Myślę, że na tę chwilę jest to nasza bolączka. Na pewno przed następnym meczem musimy dużo pracować. Czekają nas teraz ciężkie spotkania i z taką grą nie będzie nam łatwo zdobywać punkty. Musimy mocno się skoncentrować i grać jak najlepiej.

Komentarze (0)