Sanja Popović: W Polsce nie czuję, jakbym była daleko od domu
Sanja Popović zasiliła szeregi Banku BPS Muszynianki Fakro Muszyna i pomimo tego, że gra aktualnie z kontuzją, jest mocnym punktem wicemistrza Polski.
Popović cały czas gra z kontuzją, ma nadzieję, że operacji podda się dopiero na koniec sezonu albo wcale, bo reprezentacja Chorwacji zakwalifikowała się do Mistrzostw Europy, a Sanja jest jej ważnym ogniwem. - Podchodzę do tego pozytywnie i liczę, że ominie mnie operacja, bo naprawdę jej nie chcę - wyjaśniła zawodniczka.
W Muszyniance są trzy zawodniczki zagraniczne, oprócz Popović jest Włoszka Valentina Serena oraz Helene Rousseaux. Belgijka w poprzednim sezonie grała w Budowlanych Łódź, gdzie uczęszczała na lekcje nauki języka polskiego. W jaki sposób komunikują się siatkarki Mineralnych? - Nasze języki są podobne. Rozumiem bardzo dużo z polskiego. Czasem, kiedy mówię swoim czesko-polsko-chorwackim (śmiech), to możemy się zrozumieć w drużynie. Głównie jednak mówimy po angielsku, bo jest szybciej - powiedziała Sanja Popović.
- Właściwie to nie czuję się tak, jakbym była daleko od domu. To bardzo dobre uczucie - podsumowała chorwacka atakująca.