Liga Mistrzyń: Dzień pod znakiem tie-breaków

Czwartkowa Liga Mistrzyń gwarantowała wiele sportowych emocji. Oba spotkania, w których udział brały czołowe europejskie zespoły, kończyły się w pięciu setach.

Zemsta za dotkliwą porażkę w pierwszej rundzie fazy grupowej - to przyświecało zawodniczkom Dynama Moskwa przed meczem z Lokomotivem Baku. Po dwóch partiach meczu rozgrywanego w stolicy Rosji wydawało się, że z ambitnych planów Rosjanek nic nie wyjdzie; wydawało się, że ich rywalki, wiedzione ku zwycięstwu przez Anetę Havlickovą, ponownie zmiotą Dynamo z parkietu. Wtedy jednak coś załamało się w grze Lokomotivu, który bez walki oddał trzeciego seta i przegrał w kolejnym. Dla grających na równym poziomie Rosjanek tie-break był już tylko formalnością. W zrewanżowaniu się na azerskiej drużynie znaczny udział miały Natalia Obmoczajewa (25 punktów) i Natasza Osmokrović (19), ale nie mogło to przesłonić fenomenalnej formy Havlickovej (27 "oczek").

[b]Dynamo Moskwa - Lokomotiw Baku 3:2 (22:25, 21:25, 25:14, 25:22, 15:12) 
Tabela grupy F:

[/b]

Starcie gigantów z Azji Mniejszej i Półwyspu Apenińskiego przyniosło nie mniej wrażeń; krytykowany w okresie słabszej postawy swojego zespołu trener Massimo Barbolini zamierzał udowodnić, że jego podopieczne wszelkie problemy mają już za sobą. Konfrontacja mistrzyń Włoch z Galatasarayem stała na najwyższym poziomie i obfitowała w doskonałe indywidualne wyczyny (np. rezerwowej rozgrywającej Busto Arsizio, Valerii Caracuty), ostatecznie jednak końcówka piątego seta należała do tureckiej ekipy, która wykorzystała niepewność w poczynaniach rywalek. Jak niemal zawsze nie do zatrzymania była Rosir Calderon (28 punktów), zaś najlepiej punktującą w Yamamay była znana z gry w Polsce Małgorzata Kożuch (20 punktów).

[b]Galatasaray Stambuł - Yamamay Busto Arsizio 3:2 (23:25, 25:19, 25:18, 19:25, 15:13) 
Tabela grupy C:

PunktySety
Galatasaray Stambuł 12 14:8
Yamamay Busto Arsizio 10 12:8
Dinamo Bukareszt 5 9:12
ASPTT Miluza 3 6:13

[/b]

Źródło artykułu: