ZAKSA Kędzierzyn-Koźle bez wątpienia jest zdecydowanym faworytem sobotniego meczu. Nic w tym dziwnego, gdyż nadal prowadzi w klasyfikacji generalnej PlusLigi. Jak na razie przegrała tylko raz. Był to pojedynek wyjazdowy z zespołem Delecty Bydgoszcz (3:2).
W tym tygodniu spotkania tej drużyny odbywają się w bardzo szybkim tempie. W poniedziałek pewnie pokonali oni zespół AZS Politechniki Warszawskiej 3:0. W czwartek w ramach rozgrywek Ligi Mistrzów kędzierzynianie wygrali z serbskim klubem Crvena Zvezda Belgrad również 3:0 (25:23, 25:19, 25:14), dzięki czemu zespół ZAKSY ma bardzo dużą szansę na dostanie się do fazy play-off. Ostatecznie zadecyduje o tym spotkanie wyjazdowe z francuskim Tours VB, które rozegrane zostanie w przyszłą środę o godz. 19:00. Teraz do kompletu brązowym medalistom mistrzostw Polski brakuje tylko zwycięstwa nad Lotosem Trefl Gdańsk, znajdującym się aktualnie na dziewiątym miejscu w klasyfikacji generalnej PlusLigi z sześcioma punktami na swoim koncie.
Pomimo licznych kontuzji podopiecznych Daniela Castellaniego, które wykluczyły z gry czterech podstawowych zawodników, sytuacja ma się ku lepszemu. Dochodzi do siebie Łukasz Wiśniewski, którego uraz mięśnia łydki nie pozwolił na grę przez kilka dobrych tygodni - U Łukasza praktycznie nie ma już śladu po naderwaniu mięśnia łydki. Zaczyna się więc powoli ruszać. Nie chcemy go jednak pospieszać, bo mogłoby mu to jedynie przysporzyć problemów - powiedział drugi trener ZAKSY Sebastian Świderski.
Stan zdrowia Piotra Gacka, który najpierw niegroźnie uszkodził kolano, a następnie dostał ataku wyrostka robaczkowego i niezbędna była operacja, też się poprawia. - Piotrek Gacek wraca po zapaleniu wyrostka robaczkowego. Zaczyna już powoli się ruszać. Z kontuzją zmaga się również Luiz Felipe Fonteles, który ma zapalenie ścięgna Achillesa. - Felipe Fonteles ma już drugi tydzień falę uderzeniową. Po tak bolesnych zabiegach jednak potrzeba mu kilku dni na dojście do siebie, żeby stan zapalny zniknął - stwierdził Swiderski.
Teraz najbardziej niepokoi jednak stan zdrowia kapitana ZAKSY Pawła Zagumnego. - Niestety uraz Pawła Zagumnego okazał się dosyć poważny. Myśleliśmy, że tylko wybił palec. Okazało się jednak, że jest on pęknięty. Przerwa w grze Pawła potrwa więc od czterech do sześciu tygodni - powiedział w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zastępca Castellaniego.
Na szczęście brązowi medaliści Polski posiadają bardzo dobrych graczy rezerwowych prezentujących podobny, wyrównany poziom gry, dzięki czemu są w stanie wygrywać z naprawdę dobrymi drużynami.
Natomiast sytuacja Lotosu Trefla nie jest już taka kolorowa. Przed sezonem byli typowani jako jedna z drużyn mających sprawić najwięcej niespodzianek. Jak do tej pory wygrali oni tylko 2 z 10 dotychczas rozegranych spotkań (z Wkręt-metem AZS Częstochowa i Politechniką Warszawską). Ostatnio podejmując na własnym boisku wicemistrza Polski PGE Skrę Bełchatów gdańszczanie przegrali 0:3. Wcześniej ponieśli porażkę w spotkaniu z Asseco Resovią Rzeszów. Popełniają oni zdecydowanie zbyt wiele błędów własnych i, pomimo wielkiego zaangażowania zawodników w grę, nie potrafią stawić czoła najmocniejszym drużynom PlusLigi.
Czy tym razem drużyna Lotosu sprawi niespodziankę kibicom i nawiąże walkę z aktualnym liderem PlusLigi? Czy może przeciwnicy okażą się być zbyt mocni? Odpowiedzi na te pytania poznamy już w najbliższą sobotę.
ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - LOTOS Trefl Gdańsk / sobota, 8.12.2012r. godz. 17:00