Prezenty w ramach akcji mikołajkowej podarowali kibice i mieszkańcy Ursynowa. Zabawki i słodycze zbierane były w halach sportowych podczas trzech ostatnich meczów Inżynierów oraz w budynku Urzędu Dzielnicy. - Nasza inicjatywa spotkała się z ogromnym odzewem. Zebraliśmy mnóstwo czekolad, batoników, cukierków, maskotek. Każde dziecko otrzymało więc naprawdę dużą paczkę - powiedziała Paulina Preś, współorganizatorka akcji.
Spotkanie w Domu Dziecka krótką przemową otworzył zastępca burmistrza Ursynowa - Piotr Machaj. Następnie głos zabrał trener Jakub Bednaruk i w imieniu całej drużyny sprawdził siatkarską wiedzę dzieci. - Który z zawodników jest najwyższy? - spytał. - Ten! Nie, tamten! - przekrzykiwali się wychowankowie placówki. Kiedy w końcu pięcioletnia dziewczynka poprawnie wskazała na Marcina Nowaka, środkowy wstał z krzesła. - Wow! - dało się słyszeć słowa podziwu z sali. - A który jest najniższy? - drążył dalej trener Bednaruk. - Macie rację, ten z lewej. To Michał Potera, nasz libero. Mierzy tylko 160 cm. No dobrze, rano aż 162 cm - żartował szkoleniowiec. - A jakich jeszcze znacie siatkarzy? - chciał zakończyć. - Ja znam Boska! - odpowiedziała ku zdziwieniu i uciesze Inżynierów sześcioletnia kibicka.
Po pełnej zagadek rozmowie przyszedł czas na to, na co każdy mieszkaniec Domu Dziecka czekał od kilku dni - na prezenty. Paczki dzieciom wręczyli oczywiście siatkarze ubrani w mikołajowe czapki. - Proszę pana, a da mi pan też swoją czapkę? Zawsze chciałam mieć czapkę mikołaja - zaskoczyła Macieja Zajdera jedna z dziewczynek. - Oczywiście! - odpowiedział pochodzący z Bełchatowa zawodnik. - To przyjemność spotkać się z dziećmi w taki dzień - mówił już po wyjściu z Domu Dziecka. - Bardzo się cieszę, że daliśmy im powód do uśmiechu - dodawał. - Niebawem spotkamy się z nimi po raz kolejny. Będą kibicować nam bowiem podczas najbliższego meczu z Delectą Bydgoszcz. Na ręce opiekunów przekazaliśmy bilety na to spotkanie - uśmiechał się.
Wszystkim, którzy wsparli akcję, bardzo dziękujemy!