W sobotę, w kędzierzyńskiej hali Azoty już od pierwszego seta zawodnicy ZAKSY nie pokazywali się z najlepszej strony, co skończyło się ich przegraną. Rozgrywający drużyny gospodarzy nie krył swojego rozczarowania. - Nie mam pojęcia co powiedzieć. Staraliśmy się, walczyliśmy niestety nie udało się. Zagraliśmy słabe spotkanie i tyle - skomentował Grzegorz Pilarz.
Nie był on zaskoczony zarówno postawą jak i poziomem gry drużyny Lotosu, jednak co do gry swojej drużyny miał spore zastrzeżenia - Tak, ja już po meczu z Serbami mówiłem, i to kilka razy, że każdy mecz jest ważny, a my już myślami jesteśmy na meczu wyjazdowym z Tours VB, który będzie bardzo istotny. To niestety nas zgubiło. Bardzo żałuję trzeciego seta, który był na wyciągnięcie ręki. Nie udało się. No ale cóż zrobić - powiedział.
Zawodnik nie ukrywa również swoich oczekiwań względem środowego spotkania z francuskim Tours VB. - No oczywiście, jedziemy tam wygrać i awansować, ale z taką grą nie sądzę, żeby nam się to udało. Musimy to diametralnie zmienić i wrócić do naszej gry. Na pewno nie będzie łatwo, ale będziemy walczyć - zakończył.