W pierwszym podejściu formę bydgoszczan sprawdzi wspomniany Effector Kielce. Przypomnijmy, że na początku obecnych zmagań Delekta pokonała na wyjeździe zespół z Kielc 3:1. Dla gości był to początek dobrej serii, bowiem pomijając wpadkę z AZS Politechnika Warszawską, później spisywali się powyżej oczekiwań pokonując m. in Asseco Resovię Rzeszów. Dla kielczan też rozpoczął się udany okres, gdyż Effector bez większych kłopotów rozprawiał się z niżej notowanymi przeciwnikami.
Zdaniem trenera Dariusza Daszkiewicza o wszystkim w poniedziałek może zadecydować dyspozycja dnia. Effector jest już zdecydowanie innym zespołem, niż na początku rozpoczętej rywalizacji i wydaje się też najsilniejszy spośród najsłabszej czwórki z dołu tabeli PlusLigi. Świadczy chociażby o tym wyrównany pojedynek z PGE Skrą Bełchatów i urwany punkt Jastrzębskiemu Węglowi. Być może obie drużyny wystąpią z pewnymi lukami w składach, gdyż kilku zawodników narzeka na drobne urazy.
Bydgoszczanie zapewniają, że są przygotowani do najbliższego etapu. Zwłaszcza, że po meczu z Effectorem Kielce czeka na nich w tygodniu dwukrotne starcie z izraelskim Hapoel Mate-Asher Akko w europejskim Pucharze Challenge Cup. - I tak mamy lżejszą pracę niż górnicy, więc nie narzekajmy. Musimy się skupić na wykonywaniu swoich obowiązków - podkreśla trener Piotr Makowski. - Jesteśmy przygotowani kondycyjnie na najbliższy okres, chociaż dla większości zawodników będzie to pierwsze takie doświadczenie w życiu. Musimy dać radę - zapowiada kapitan Wojciech Jurkiewicz.
Początek poniedziałkowego spotkania w Bydgoszczy o godzinie 18:00.