Grzegorz Bociek: Najpierw praca, potem kadra

Grzegorz Bociek potwierdził w meczu pucharowym przeciwko Jastrzębskiemu Węglowi, że drzemią w nim ogromne możliwości. Mimo młodego wieku, stąpa jednak twardo do ziemi.

Sporo się musieli namęczyć podopieczni Lorenzo Bernardiego, by awansować do kolejnej rundy Pucharu Polski. Ostatecznie pokonali jednak na własnym parkiecie ostatnią drużynę plusligowej tabeli 3:2. Jastrzębianie w ćwierćfinale spotkają się w dwumeczu ze Skrą Bełchatów, zaś częstochowianie odpadli z rozgrywek.

- Pierwszego seta oddaliśmy bez walki. Nic nam nie szło, zaś gospodarze zagrali świetnie zagrywką. Później było już lepiej. Nawet początek tie-breaka był obiecujący. Niestety w końcówce kilka błędów w zagrywce, obronie i moich w ataku spowodowało, że zabrakło nam trochę do zwycięstwa - podsumowuje pucharową porażkę swojej ekipy w Jastrzębiu Grzegorz Bociek, atakujący Wkręt-metu AZS Częstochowa. - Bardzo szkoda, bo chcieliśmy mocno powalczyć i sprawić niespodziankę - dodaje 21-letni siatkarz.

Grzegorz Bociek zdobył w meczu przeciwko jastrzębianom 26 punktów, notując 48 procent skuteczności w ataku
Grzegorz Bociek zdobył w meczu przeciwko jastrzębianom 26 punktów, notując 48 procent skuteczności w ataku

Kolejnym rywalem, tym razem w walce o ligowe punkty, będzie drużyna z Warszawy. Podopieczni Jakuba Bednaruka są wyżej w plusligowej tabeli i będą faworytem tej potyczki. - Chcemy sprawić naszym kibicom prezent świąteczny w postaci zdobyczy punktowej w rywalizacji z zawodnikami Politechniki - deklaruje młody atakujący.

Grzegorz Bociek, w dotychczas rozegranych kolejkach PlusLigi, zdobył 194 punkty bezpośrednio atakiem. Jest w tej klasyfikacji liderem, a ustępują mu minimalnie Bartosz Krzysiek oraz Dawid Konarski. Kolejne miejsca, już ze znaczną stratą zajmują Michał Łasko oraz Zbigniew Bartman. Nie dziwi zatem fakt, iż wiele osób widzi w osobie atakującego, wypożyczonego obecnie ze Skry Bełchatów do Wkręt-metu, przyszłego reprezentanta Polski.

- Robię swoje. W trening wkładam całe serce, by grać na jak najwyższym poziomie. Bardzo się cieszę, że praca przynosi efekty i jest to dostrzegane. Jestem jednak jeszcze młodym siatkarzem, popełniam dużo błędów. Mam oczywiście ambicje, by w przyszłości reprezentować barwy narodowe, lecz w chwili obecnej skupiam się przede wszystkim na pracy - zdecydowanie zaznacza Grzegorz Bociek.

Komentarze (2)
avatar
Eroll
20.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Fajnie się prezentuje, kiedy zbiera się do ataku- jak Stanley, też tak ciężarnie 
maro
20.12.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
z trójki Konarski Krzysiek Bociek to wlaśnie ten ostatni ma największe szanse zostać killerem naszej kadry w przyszłości. Konarski ustępuje mu trochę warunkami fizycznymi zaś Krzysiek szybciej Czytaj całość