Rozgrywki Orlen Ligi udowadniają, że tak jak powiedział Benjamin Franklin: możemy być pewni tylko śmierci i podatków. - Myślę, że druga runda zaskoczyła kibiców i zawodniczki. Pokazuje ona, że właściwie każdy może wygrać z każdym - komentuje Aleksandra Sikorska.
Wygrana Budowlanych Łódź z pretendentem do medalu BKS Aluprof Bielsko-Biała jest z pewnością dla wielu zaskoczeniem lecz łódzka środkowa wierzy, że nie jest to przypadek. - Pokonałyśmy lidera Orlen Ligi. To oznacza, że potrafimy dobrze grać, mamy potencjał. Cieszyłyśmy się bardzo z tego zwycięstwa w Bielsku-Białej. Myślę, że ta wygrana dodała nam skrzydeł. Musimy wierzyć w to, że potrafimy wygrywać, trzymać się razem, kontynuować dobrą passę i uszczęśliwiać kibiców - powiedziała siatkarka.
Po zwycięstwie nad zespołem z Bielska-Białej łodzianki poszły za ciosem i pokonały zespół z Wrocławia. - Cieszę się, że w dobrym nastroju będę mogła pojechać do domu i spędzić święta z rodziną. Świętować zwycięstwo z Impelem Wrocław, co będzie kontynuacją poprzedniego tygodnia. Mam nadzieję, że tak pozostanie również po świętach. Liczę, że wrócimy pozytywnie nastawione po to by walczyć o następne punkty - podsumowuje Sikorska.
