Pierwszy punkt meczu zdobył Maciej Kałasz, ale po kilku chwilach to przyjezdni wyszli na prowadzenie 5:3, głównie dzięki dwóm pomyłkom Kamila Gutkowskiego. Po bardzo długiej i emocjonującej wymianie Czarni mieli szansę na doprowadzenie do remisu, lecz atak Bartłomieja Neroja z drugiej piłki wylądował poza boiskiem.
Oba zespoły często się myliły. Do 7:9 gra układała się na korzyść Pekpolu. Wtedy na zagrywce pojawił się Jakub Wachnik, posyłając na drugą stronę siatki asa serwisowego. Na tablicy wyników widniał wówczas rezultat 9:9. Gospodarze uzyskali nieznaczną przewagę, zaś przy stanie 16:14 Neroj powtórzył wyczyn młodszego kolegi. Przerwę wziął Andrzej Dudziec. Jego podopieczni nie dali rady zmniejszyć już tego dystansu. W końcówce popełnili więcej błędów, a premierową partię technicznym zagraniem zakończył Robert Prygiel.
Najwięcej emocji dostarczyła druga partia, choć jej środkowa część wcale tego nie zapowiadała. Po wyrównanym początku i pomyłce Macieja Krzywieckiego radomianie "odskoczyli" na trzy punkty (8:5). Potem ta różnica jeszcze wzrosła i gdy wyniosła pięć "oczek", wydawało się, że nic nie będzie w stanie przeszkodzić RCS-owi w odniesieniu zwycięstwa.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Kontuzja Gutkowskiego - skręcony staw skokowy - wybiła z rytmu jego drużynę. Choć udanie zastąpił go Marcin Kocik, ekipa z Ostrołęki zdołała doprowadzić do wyrównania. Stało się tak po bloku Grzegorza Pietkiewicza na Wachniku. Przez moment przyjezdni nawet prowadzili - Tomasz Stańczuk zatrzymał na środku Kałasza - oraz mieli piłkę setową przy stanie 24:25, jednak dwa autowe zbicia przesądziły o ich porażce w grze na przewagi.
Przed rozpoczęciem trzeciej odsłony Wojciech Stępień dał odpocząć Wachnikowi, posyłając za niego na parkiet Jakuba Radomskiego. Ta część bardzo przypominała pierwszą - początkowa walka punkt za punkt i późniejsza dominacja Czarnych. Po asie serwisowym Kocika jego zespół wygrywał 16:13, na co zareagował Dudziec, prosząc o czas. W decydujących momentach gospodarze jeszcze zwiększyli przewagę, a triumf atakiem z przechodzącej piłki przypieczętował Janusz Gałązka.
Po tym zwycięstwie Czarni zajmują drugie miejsce w tabeli, mając na koncie 26 punktów. Do czterech "oczek" zwiększyli przewagę nad swoim sobotnim rywalem, który jest teraz czwarty.
Czarni Radom - Energa Pekpol Ostrołęka 3:0 (25:21, 27:25, 25:17)
Czarni: Neroj, Wachnik, Kałasz, Prygiel, Gutkowski, Gałązka, Filipowicz (libero) oraz Kocik, Gonciarz, Radomski
Pekpol: Pietkiewicz, Białek, Król,Stańczuk, Krzywiecki, Szczygielski, Mihułka (libero) oraz Stanisławajtys, Naliwajko.