Daniel Castellani: Wiem, co czują w Bełchatowie, bo nas też dopadła plaga kontuzji

Zespół ZAKSY Kędzierzyn-Koźle po wygranej z Jastrzębskim Weglem obronił pozycję lidera rozgrywek. Daniel Castellani nie ukrywa jednak, że wysoka forma nie musi zdecydować o zdobyciu złotego medalu.

Jacek Pawłowski
Jacek Pawłowski
- W tych rozgrywkach jest pięć, sześć mocnych ekip i naprawdę wszystko jest możliwe. Wiem, co czują w Bełchatowie, bo nas też dopadła plaga kontuzji. Wszystko wskazuje, że o mistrzostwie zdecyduje nie tylko forma, ale i szczęście. Wygra najlepszy i najzdrowszy zespół - przyznaje Castellani.

Jak na razie, szkoleniowiec ZAKSY ma sporo powodów do zadowolenia. Po serii kontuzji, drużyna ponownie trenuje w komplecie. Co ważne, kłopoty zdrowotne nie wpłynęły znacząco na wyniki zespołu w rozgrywkach PlusLigi oraz Ligi Mistrzów. Dlatego też, Argentyńczyk ma nadzieję, że najbliższe mecze pokażą na co tak naprawdę stać jego podopiecznych. - To idealny moment na pokaz naszej wysokiej formy, bo nie tylko czeka nas walka w PlusLidze, ale i Lidze Mistrzów. Już w środę zagramy u siebie z Noliko Maaseik i musimy być w najlepszej z możliwych dyspozycji - przyznał Castellani w rozmowie z Przeglądem Sportowym.

Źródło: Przegląd Sportowy
Daniel Castellani ma nadzieję, ze w najbliższych meczach jego zespół pokaże pełnie swoich umiejętności Daniel Castellani ma nadzieję, ze w najbliższych meczach jego zespół pokaże pełnie swoich umiejętności
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×