Początek pierwszego pojedynku ZAKSY z Mistrzem Belgii zapowiadał szybkie zwycięstwo gospodarzy. Jak to się jednak często okazuje, o zwycięstwo nie było łatwo, a o wygranej przesądziły ostatnie piłki w kolejnych partiach. - W końcówce udało nam się zachować więcej spokoju i zimnej krwi. To zadecydowało o tym, że wygraliśmy 3:0 - powiedział po meczu Piotr Gacek.
Libero kędzierzynian podkreślał, że belgijski zespół jest tworzony pod kątem europejskich pucharów. - Zespół z Noliko nie jest drużyną przypadkową, od wielu lat gra w Lidze Mistrzów. Włodarze klubu kompletują skład pod kątem tych rozgrywek, ponieważ w lidze nie mają większej konkurencji, a o mistrzostwo walczą z bodaj jednym zespołem - dodał libero.
Piotr Gacek, mimo tego, że jego zespół zwyciężył, przed rewanżem jest bardzo ostrożny. - Z Noliko Maaseik na pewno czeka nas jeszcze ciężka przeprawa. Należy pamiętać, że to drugie spotkanie jest ważniejszym meczem - przyznał siatkarz. - Mamy w zapasie "złotego seta", ale nie chcemy o tym myśleć. Mamy na celu wygrać w Belgii spotkanie i zapewnić sobie awans. Nie chcemy doprowadzać do partii, która jest tak naprawdę loterią - wyjaśnił Piotr Gacek. - Cieszy nas wygrana 3:0, ale wiemy, że w Maaseik będzie bardzo ciężko - dodał.
Libero ZAKSY uważa, że przed kolejnym meczem z mistrzem Belgii nie powinni drastycznie zmieniać swojej gry. - Jakbyśmy przegrali to spotkanie, to myślałbym o tym, co powinniśmy poprawić. Wygraliśmy, więc uważam, że nie musimy nic zmieniać. Powinniśmy grać tak jak gramy, a będzie dobrze - zakończył siatkarz.