Niespodzianka w Ankarze, niezły mecz Jarosza - relacja z meczu Maliye Milli - Andreoli Latina
W pierwszym meczu półfinałowym Pucharu CEV tureckie Maliye Milli Piyango pokonało zespół Jakuba Jarosza, Andreoli Latina. Polski atakujący rozegrał niezłe zawody.
Wydawało się przed spotkaniem Maliye-Andreoli, że to włoski zespół Jakuba Jarosza jest faworytem, gdyż oprócz Polaka występują tam między innymi takie gwiazdy siatkówki Alberto Cisolla czy Jeroen Rauwerdink pod dowództwem trenera Silvano Prandiego. Rzeczywistość okazała się brutalna dla półfinalisty Serie A z poprzedniego sezonu.
Od początku spotkania to turecki zespół narzucił swój styl gry (12:8). Wprawdzie Jarosz dobrze sobie radził w ataku, ale nie miał wsparcia ze strony swoich kolegów z Andreoli. Maliye Milli Piyango Ankara, które wcześniej wyeliminowało Jastrzębski Węgiel, grało pewnie i wygrało pierwszego seta 25:19.
Jak się okazało to było wszystko na co było stać zespół reprezentanta Polski. Podrażniona turecka drużyna momentalnie wyszła na prowadzenie 7:2 w IV secie. Andreoli pomimo chęci nie było już w stanie dogonić Maliye (20:13). Czwarta partia padła, więc łupem gospodarzy (25:18), zaś cały mecz Turcy wygrali 3:1.
Jakub Jarosz nieźle radził sobie w spotkaniu z Maliye Milli Piyango Ankara, zdobywając 10 punktów przy 54 proc. skuteczności w ataku.
Maliye Milli Piyango Ankara - Andreoli Latina 3:1 (25:19, 25:22, 21:25, 25:18)
Maliye Milli Piyango Ankara: Yilmaz, Gjorgiev, Ivović, Hascan, Emet, Vemić, Tokgoz (libero) oraz Hamaz, Ugur, Kidoglu.
Andreoli Latina: Jarosz, Verhees, Sottile, Noda, Rauwerdink, Gitto, Rossini (libero) oraz Fragkos, Cisolla, Troy, Guemart.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!