Co się dzieje z KPS Siedlce?

Druga runda rozgrywek nie przebiega po myśli drużyny z Siedlec. Po kilku porażkach z rzędu sytuacja ekipy z Mazowsza jest nie do pozazdroszczenia. Czy KPS awansuje do play-off?

Jakub Artych
Jakub Artych

W ostatnią sobotę ekipie z Siedlec ponownie nie udało się przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Tym razem za mocni okazali się Czarni Radom, którzy zgarnęli cenne trzy punkty. KPS Siedlce natomiast do końca rundy zasadniczej będzie musiał walczyć o miejsce w czołowej ósemce.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy! - Niestety nie udało się wygrać. Nasza zła passa trwa, przegrywamy mecz za meczem i to w nie najlepszym stylu. Myśleliśmy, że na własnym parkiecie powalczymy z wyżej notowanym przeciwnikiem. Nie idą nam spotkania z sąsiadami z tabeli, dlatego myśleliśmy, że może z lepszymi wygramy. Okazuje się, że z nimi też nam nie wychodzi. Przegrywamy po złej grze - przyznał Maciej Gorzkiewicz, rozgrywający KPS. W pierwszych dwóch odsłonach Czarni byli lepsi praktycznie w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła. Podopieczni Wojciech Stępnia znakomicie spisywali się w zagrywce. W trzecim secie jednak drużyna z Siedlec okazała się wymagającym rywalem dla beniaminka. - W tej lidze gdy się walczy można praktycznie wygrać z każdym. Pokazał to trzeci set, w którym mimo dużej straty pokazaliśmy, że potrafimy walczyć i parę akcji nam wyszło. Nasuwa się pytanie czemu tak cały czas się nie dzieje - analizuje były zawodnik AZS Politechniki Warszawskiej.
KPS awansuje do play-off? (fot: Maciej Sztajnert) KPS awansuje do play-off? (fot: Maciej Sztajnert)
 - Mamy młodą drużynę, której może brakować doświadczenia - przyznał przed sezonem dla SportoweFakty.pl Witold Chwastyniak. Nikt jednak nie spodziewał się, iż pozycja KPS-u w tabeli będzie taka niska. - Sytuacja w tabeli przedstawia się tragicznie. Po pierwszej rundzie mieliśmy 17 punktów i obecnie lepszy układ meczów. Liczyliśmy, że nawet z Czarnymi Radom uda nam się powalczyć. Zbliża się koniec rundy zasadniczej a my nie zdobywamy kolejnych punktów. Sytuacja robi się coraz cięższa - dodaje Gorzkiewicz.

Siatkarzy Dominika Kwapisiewicza czekają dwa kluczowe spotkania przed własną publicznością. W najbliższy piątek KPS podejmować będzie Kęczanina Kęty, który plasuje się oczko wyżej niż ekipa z Mazowsza. Będzie to typowy pojedynek o sześć punktów. - Nie mamy nic do stracenia. Wiadomo, że nikt nie stawiał, że będziemy w pierwszej czwórce. To my jedynie o tym rozmawialiśmy na przedsezonowych turniejach. Myśleliśmy, że będzie to wszystko lepiej wyglądało. Pierwsza runda nie wyglądała źle, zawodzimy tylko w drugiej - kończy rozgrywający.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×