Kędzierzyński ekspres rozjechał Inżynierów - relacja z meczu ZAKSA - AZS Politechnika

Pomimo braku kontuzjowanych Gladyra oraz Rouziera, ZAKSA Kędzierzyn-Koźle nie miała problemów z pokonaniem AZS Politechniki Warszawskiej i objęła prowadzenie 1:0 w ćwierćfinałowej rywalizacji.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński

Sam początek spotkania był wyrównany (3:3), lecz dzięki dobrej współpracy Pawła Zagumnego i Dominika Witczaka, który zastępował kontuzjowanego Antonina Rouziera, ZAKSA wyszła na czteropunktowe prowadzenie (8:4). Kiedy gospodarze prowadzili 11:6, na zagrywkę wszedł Fabian Drzyzga i pięć kolejnych "oczek" padło łupem Inżynierów (11:11). Jeszcze przed drugą przerwą techniczną kędzierzynianie wypracowali sobie trzy punkty przewagi (16:13). Podopieczni Jakuba Bednaruka popełniali coraz więcej błędów w przyjęciu oraz ataku, co skrzętnie wykorzystywali siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle (21:17). Gospodarze już nie dali się dogonić warszawianom i zwyciężyli w inauguracyjnej odsłonie 25:21.

Opromienieni zwycięstwem w poprzedniej partii zawodnicy ZAKSY, od razu przystąpili do ataku w drugim secie (7:2). Bardzo dobrze w przyjęciu oraz na zagrywce poczynał sobie Michał Ruciak, a skuteczny na środku siatki był Łukasz Wiśniewski (8:4). Podopieczni Daniela Castellaniego bardzo umiejętnie kontrolowali przebieg tej części pojedynku (13:8). Mimo znacznych strat siatkarze warszawskiej Politechniki nie zamierzali się poddawać, a sygnał do ich odrabiania dobrą grą blokiem i na środku siatki dał blisko 38-letni Marcin Nowak (14:14). Podobnie jak w pierwszej partii, okazało się, że to było wszystko na co było stać Inżynierów w tej odsłonie (20:15). Kędzierzynianie już spokojnie utrzymali pięć "oczek" przewagi i wygrali II seta 25:20.

Nie mający już nic do stracenia gracze AZS PW w końcu zaczęli grać odważniej, co przyniosło im oczekiwany efekt w postaci prowadzenia 10:6 w trzeciej partii meczu. Taki obrót spraw podrażnił gospodarzy, którzy momentalnie za sprawą skutecznych bloków i serwisów Fontelesa wyszli na prowadzenie 14:11. Podopieczni trenera Bednaruka już nie potrafili się podnieść po serii straconych punktów (19:14), a ostatecznie przegrali trzecią odsłonę do 18 i cały mecz 3:0.

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle - AZS Politechnika Warszawska 3:0 (25:21, 25:20, 25:18)

ZAKSA Kędzierzyn-Koźle: Zagumny, Ruciak, Fonteles, Wiśniewski, Możdżonek, Witczak, Gacek (libero) oraz Nogueira, Kapelus.

AZS Politechnika Warszawska: Drzyzga, Nowak, Zajder, Szymański, Wierzbowski, Pawliński, Potera (libero) oraz Siezieniewski, Smoliński, Szuleka.

MVP: Felipe Fonteles (ZAKSA)

Stan rywalizacji (do 3 zwycięstw): 1:0 dla ZAKSY

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×