Stanisław Gościniak: Zamknięcie ligi sprzyja rozwojowi młodzieży

Były selekcjoner reprezentacji Polski wierzy, że zawodnicy, którzy w tym sezonie awansowali z drużyn Młodej Ligi do zespołów ekstraklasy mogą w przyszłości stanowić o sile polskiej siatkówki.

W tym artykule dowiesz się o:

Doświadczony szkoleniowiec cieszy się z tego, że coraz więcej utalentowanych zawodników z zespołów juniorskich trafia do drużyn występujących w rozgrywkach PlusLigi. Zwraca jednak uwagę, że nie wynika to tylko i wyłącznie z potencjału, jaki w tych siatkarzach drzemie. - Na fakt przejścia tylu graczy z Młodej Ligi do ekstraklasy złożyło się wiele czynników, m. in. budżety klubów. Różnica między siatkówką juniorską a seniorską jest duża. Jednak gdzie ci gracze mają się uczyć? Dorosłej siatkówki nie będzie bez tej młodzieżowej. Tak było, jest i będzie. To prawda oczywista, ale trzeba ją od czasu do czasu przypominać. Gra w PlusLidze jest doskonałym sprawdzianem umiejętności. Wszystko zależy od tego jak ci zawodnicy wykorzystają swoją szansę - zaznacza cytowany przez portal pzps.pl Stanisław Gościniak.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Trener, który w swojej karierze dwukrotnie prowadził reprezentację Polski siatkarzy, przekonuje, że napływ juniorów do klubów ekstraklasy nie byłby możliwy, gdyby rozgrywki nie były zamknięte. - Czas pokaże czy młodzi zawodnicy spełnią powierzone im role. Na pewno młodemu chłopakowi na pozycji rozgrywającego nie jest tak łatwo poprowadzić grę, szczególnie kiedy brakuje doświadczenia i ogrania. Jednak teraz jest o tyle prościej, że liga jest zamknięta i nie można z ekstraklasy spaść. W związku z tym niektóre kluby stawiają właśnie na młodych. Dają im szansę rozwoju. Liczą na to, że to oni będą grać, rozwijać się i zdobywać doświadczenie, a w przyszłości być może również decydować o sile PlusLigi, a może i reprezentacji - opowiada mistrz świata z 1974 roku.

Stanisław Gościniak bacznie przygląda się młodym polskim siatkarzom i wierzy, że stanowią oni przyszłość volleya w naszym kraju
Stanisław Gościniak bacznie przygląda się młodym polskim siatkarzom i wierzy, że stanowią oni przyszłość volleya w naszym kraju
Komentarze (9)
avatar
robal
22.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
A Kurek to po Nysie jeszcze pograł trochę w Zaksie, ale tak naprawdę wystrzelił dopiero u Castellaniego. Wiesz, każdy wielki gracz gdzieś zaczynał. 
avatar
elo czewa
20.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
zgadzam się z Tobą,to tak jak by Czewa była winna za co ?? Senti nie mów ale uparłeś się trochę na nasz klub a to tylko i wyłącznie wina materialna nic poza tym.Nikt nie chce żeby za każdym raz Czytaj całość
avatar
Senti
20.02.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kompletnie się z tym nie zgadzam. Szczególnie zdolną młodzież mamy w Częstochowie oraz w Olsztynie prawda? Szczególnie AZS Częstochowa z całym szacunkiem ale jest chłopcem do bicia. Potem wyroś Czytaj całość