Eliteski AZS Kraków to największa sensacja tegorocznego Pucharu Polski. W 1/8 finału zadziwiły kibiców, eliminując Budowlanych Łódź. Awans do ćwierćfinału pozwolił im na zmierzenie się z Bankiem BPS Muszyna. - Starcie z takim przeciwnikiem to spore wyróżnienie, dlatego zamierzamy pokazać się z jak najlepszej strony i nie poddamy się bez walki - zapowiadała Sandra Cabańska. Historyczny pojedynek podziałał na wyobraźnię fanów Elitesek, którzy do ostatniego miejsca wypełnili halę.
Początek meczu był co najmniej zaskakujący. Po ataku Aleksandry Król gospodynie prowadziły już 3:0. Mineralne długo nie mogły odnaleźć swojego rytmu gry. Sytuację odmieniła dopiero Katarzyna Gajgał. Jej siedem kolejnych zagrywek rozbiło zespół z Krakowa i doprowadziło do stanu 10:14. Później inicjatywa pozostała już po stronie faworytek. Znakomite zagranie Valentiny Sereny praktycznie przesądziło losy seta (16:22). W końcówce miała miejsce nieprzyjemna sytuacja - boisko z powodu kontuzji musiała opuścić Sanja Popović. Uraz atakującej nieco wybił z uderzenia Mineralne. Gdy na tablicy pojawił się wynik 20:23, trener Serwiński poprosił o czas. Szkoleniowiec szybko uspokoił swoje podopieczne, które bez problemów zakończyły partię (20:25).
Druga odsłona pojedynku przyniosła kibicom mniej emocji. Wynik 1:8 na pierwszej przerwie technicznej nie dawał miejscowym nadziei na korzystny rezultat. Mimo to Ekonomistki starały się za wszelką cenę odrobić straty, a efektownymi atakami ze środka popisywała się Magdalena Fedorów. Wynik 13:17 okazał się jednak szczytem ich możliwości. W końcówce do głosu doszedł blok faworytek, od którego raz po raz odbijały się zawodniczki AZS-u. To właśnie tym elementem Bank BPS zapewnił sobie prowadzenie 2:0.
W trzecim secie Eliteski nie składały broni. Po dwóch kolejnych błędach faworytek uzyskały czteropunktową przewagę (7:3). Taki stan rzeczy nie trwał długo. Mineralne znów wykorzystały swoją najgroźniejszą broń i błyskawicznie doprowadziły do remisu. Podczas drugiej przerwy technicznej dominacja Muszynianki nie podlegała już dyskusji (11:16). Ambicja Akademiczek nie zdała się na wiele. Przy stanie 17:22 trener Skrok próbował jeszcze ratować sytuację, ale było zdecydowanie za późno. Wkrótce spotkanie zakończyła Anna Werblińska (21:25).
Sprawa awansu do turnieju finałowego Pucharu Polski wydaje się przesądzona. Większym zmartwieniem może być dla Bogdana Serwińskiego uraz Popović, ale na szczęście jest on raczej niegroźny.
Eliteski AZS Uniwersytet Ekonomiczny Kraków - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna 0:3 (20:25, 20:25, 21:25)
Eliteski: Cabańska, Urban, Fedorów, Król, Skiba, Wawrzyniak, Sroga (libero) oraz Wąsowska, Połeć.
Muszynianka: Serena, Popović, Rousseaux, Jagieło, Gajgał-Anioł, Dziękiewicz, Maj (libero) oraz Sieradzan, Kasprzak, Werblińska, Bednarek-Kasza, Kaczmar.