Miguel Falasca: Delecta to poważny i trudny przeciwnik, który jest obecnie na fali

W środę bydgoszczanie zmierzą się w półfinale Pucharu Challenge z Uralem, w którym występuje Miguel Falasca. - Delecta to poważny i trudny przeciwnik, który jest obecnie na fali - powiedział Hiszpan.

- Delecta to jest naprawdę bardzo dobry zespół, który zawsze grał bardzo dobrze, a kiedy występowałem w Polsce, zazwyczaj kończył ligę na 4-5 miejscu. W tym sezonie w ekipie Delekty Bydgoszcz nastąpił przełom, bo bydgoska drużyna wygrała fazę zasadniczą PlusLigi. Dla nich jest to najlepszy wynik w historii klubu. Dla nas natomiast jest to poważny i trudny przeciwnik, który jest obecnie na fali i ma charakter do walki. Mentalnie będą na pewno przygotowani do gry przeciwko Uralowi - powiedział rozgrywający Uralu Ufa, Miguel Falasca.

Hiszpański siatkarz wcześniej w PGE Skrze Bełchatów występował razem ze Stephanem Antigą, który obecnie jest liderem Delekty Bydgoszcz. - Stephan to mój bardzo dobry przyjaciel. Komunikujemy się regularnie i razem jedziemy na wakacje.

Miguel Falasca już niedługo ponownie zawita do Polski na rewanżowy mecz Uralu Ufa z Delektą Bydgoszcz w Pucharze Challenge / fot: volleyufa.ru
Miguel Falasca już niedługo ponownie zawita do Polski na rewanżowy mecz Uralu Ufa z Delektą Bydgoszcz w Pucharze Challenge / fot: volleyufa.ru

Po sześciu miesiącach pobytu w Rosji, Falasca podzielił się wrażeniami na temat swojego nowego środowiska. - W Ufie czuję się całkiem wygodnie i mieszkam tu z moją rodziną. Klub dał nam wszystkim możliwość, abyśmy nie musieli myśleć o niczym innym niż o grze - mam mieszkanie, samochód. Jeśli porównać Ufę na przykład do polskiego Bełchatowa, gdzie mieszkałem i grałem wcześniej, to oczywiście rosyjskie miasto jest większe. Jest tutaj wiele miejsc, gdzie można pójść i zabawić się z rodziną.

Rozgrywający rodem z Hiszpanii, na koniec porównał poziom PlusLigi, w której grał przez 4 lata, do rosyjskiej Superligi. - W Polsce jest około pięć zespołów, które grają na wysokim poziomie. Pozostałe kluby grają dużo gorzej. W Rosji sytuacja jest inna - tu od 10 do 12 zespołów jest w stanie grać na tym samym poziomie, a to jest bardzo dużo. Ale nawet te cztery kluby, które grają słabiej, mogą wygrać z tymi najsilniejszymi - zakończył Miguel Falasca.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Źródło artykułu: