W odstępie zaledwie pięciu dni wicemistrzynie Polski rozegrały dwa pięciosetowe boje w finale Pucharu CEV z tureckim Fenerbahce oraz zaliczyły wyczerpującą podróż do Stambułu i z powrotem. W Turcji podopieczne Bogdana Serwińskiego odniosły historyczny sukces, wygrywając jako pierwsza polska drużyna żeńska europejski puchar. Tymczasem karuzela rozgrywek jest bezlitosna i muszynianki czeka kolejne spotkanie - rewanż z Eliteskami AZS UEK Kraków. W pierwszym spotkaniu rozegranym w Krakowie Bank BPS Muszynianka Fakro zwyciężył 3:0.
W tej sytuacji rewanż wydaje się wyłącznie formalnością, a siatkarki wicemistrza Polski bardziej niż z przeciwnikiem będą zapewne walczyć z własnym zmęczeniem. Mineralne jednak nie zamierzają narzekać na kalendarz rozgrywek. - Jest ciężko, ale my jesteśmy do tego przyzwyczajone - przyznaje libero Paulina Maj. - Od lat jeździmy bezpośrednio z klubu na kadrę. Terminarz jest bardzo napięty, mógłby być trochę luźniejszy, ale co zrobimy, trzeba grać - dodaje z uśmiechem.
Jak można się spodziewać, Serwiński najprawdopodobniej desygnuje do gry głównie zawodniczki rezerwowe. W tej sytuacji naprzeciw krakowianek szansę pokazania się otrzymają chociażby Dominika Sieradzan, Kinga Kasprzak, Anna Kaczmar, Helene Rousseaux. Pod znakiem zapytania stoi występ Eleonory Dziękiewicz, która doznała urazu w czwartym secie meczu w Stambule. Oznacza to, że na odpoczynek nie ma co liczyć Agnieszka Bednarek-Kasza.
Pierwsze spotkanie przegrane przez Ekonomistki pokazało jednocześnie, że rozgrywki Pucharu Polski cieszą się dużym zainteresowaniem. Przy Rakowickiej dawno tak szczelnie nie wypełniła się hala, jak właśnie podczas spotkania z drużyną z uzdrowiska. Wszystko wskazuje jednak na to, że piękna przygoda krakowianek z Pucharem Polski zakończy się w Muszynie, a gospodynie czekać będzie kolejny wyjazd - tym razem na turniej finałowy do Piły.
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - Eliteski AZS UEK Kraków / wtorek 5.03 godz. 18:00