Kto sam sprawi sobie prezent na Dzień Kobiet? - zapowiedź turnieju finałowego Pucharu Polski siatkarek

Już w ten weekend zostanie rozegrany turniej finałowy Pucharu Polski siatkarek Enea Cup 2013. Zdecydowanym faworytem jest niedawny triumfator europejskich rozgrywek, Muszynianka Muszyna.

Piotr Dobrowolski
Piotr Dobrowolski

Rozgrywany w najbliższą sobotę i niedzielę Enea Cup 2013 to doskonała okazja dla jednej z drużyn uczestniczących w walce o to trofeum, aby samemu sprawić sobie prezent na Dzień Kobiet, ale przede wszystkim aby zapisać się w historii. Zdecydowanym faworytem dwudniowej imprezy wydaje się Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna, która niespełna tydzień temu uszczęśliwiła całą siatkarską Polskę, triumfując w Pucharze CEV.

Teraz przed podopiecznymi Bogdana Serwińskiego teoretycznie łatwiejsze zadanie. W sobotę o godz. 18 zagrają one z Tauronem MKS. Nie należy jednak zapominać o tym, że dąbrowianki to ubiegłoroczny, niespodziewany triumfator Pucharu Polski. - Zmierzą się ze sobą cztery równorzędne zespoły i każdy z nich ma takie same szanse na wygraną - mówi szkoleniowiec Mineralnych. - Będzie ciekawie - zapowiadała kilka dni temu Magdalena Śliwa, najbardziej doświadczona zawodniczka ekipy z Zagłębia, która doskonale pamięta sukces odniesiony w Radomiu. W bieżącym sezonie Orlen Ligi Muszynianka dwukrotnie w czterech setach pokonała tego rywala.

Przypomnijmy, iż w ćwierćfinale Pucharu Polski wicemistrzynie kraju nie miały większych problemów z wyeliminowaniem AZS-u Eliteski Uniwersytet Ekonomiczny Kraków, wygrywając dwa razy po 3:0, zaś Tauron MKS w takim samym stosunku pokonał PTPS Piła. Sztab szkoleniowy i zawodniczki dąbrowskiego zespołu doskonale zdają sobie sprawę z siły najbliższego przeciwnika. - Muszynianka wyraźnie odstaje od naszych zespołów ligowych - podkreślał dla portalu SportoweFakty.pl Waldemar Kawka. - Nie będzie lekko, ale jedziemy tam z podniesioną głową - dodał po chwili.

Wcześniej na parkiet wybiegną drużyny Atomu Trefl Sopot i Impela. W finałowym turnieju zaskakiwać może obecność ekipy z Dolnego Śląska. Podopieczne Tore Aleksandersena sensacyjnie awansowały do decydującej fazy kosztem Aluprofu Bielsko-Biała. Walka o wyjazd do Piły trwała dosłownie do ostatniej akcji, a o końcowym zwycięstwie wrocławianek zadecydowały "małe punkty"! - Teraz jednak, gdy jesteśmy w Final Four Pucharu Polski to dlaczego nie zdobyć tego pucharu? Apetyt rośnie w miarę jedzenia - nie ukrywa Milena Rosner.

Ze sporym niedosytem zakończyły ubiegłoroczny finał Atomówki. Naszpikowane gwiazdami, musiały uznać wyższość Tauronu MKS. - Przyjechałyśmy wygrać puchar. Wygrany bierze wszystko, przegrany zostaje z niczym - Izabela Bełcik przypomina starą siatkarską prawdę. Impreza w Pile będzie miała duże znaczenie przede wszystkim dla Adama Grabowskiego, trenera sopocianek. Pochodzi on właśnie z miasta położonego w Wielkopolsce. Do tej pory sięgał po Puchar Polski, ale nigdy jako pierwszy opiekun. - Dlatego mam nadzieję, że po raz trzeci uda mi się zdobyć Puchar Polski w rodzinnej miejscowości, ale po raz pierwszy jako główny szkoleniowiec - zapowiada. Siatkarska impreza będzie również dużym wydarzeniem dla miasta-organizatora, które w tym roku obchodzi 500. rocznicę otrzymania praw miejskich.

Dąbrowski MKS we wtorkowym starciu z PTPS-em musiał radzić sobie bez trzech zawodniczek - Katarzyny Zaroślińskiej, Natalii Nuszel i Ivany Plchotovej. Pierwsze dwie powinni być gotowe na sobotni półfinał. Gorzej przedstawia się sytuacja z czeską środkową, która pauzuje od dwóch miesięcy z powodu kontuzji kręgosłupa i z dużą dozą prawdopodobieństwa nie wystąpi w Pile. Pozostałe zespoły zapewne przystąpią do rywalizacji o krajowe trofeum w najsilniejszych składach, bo choć na tym etapie pojawiają się już pierwsze urazy, to świadomość walki o Puchar Polski pozwala zapomnieć o kłopotach zdrowotnych i skoncentrować się tylko na grze.

Najbardziej doświadczoną drużyną spośród czterech uczestników turnieju finałowego jest Muszynianka. Nieprzerwanie od siedmiu lat znajduje się w stawce czterech najlepszych zespołów tych rozgrywek. Ostatni triumf zanotowała w 2011 roku, poza tym dwa razy stawała na drugim stopniu podium. Tegoroczna impreza będzie trzecią z rzędu dla Atomu. Dość dawno nie było w niej natomiast wrocławianek - ostatni udział zanotowały w sezonie 2003/2004.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Czy faworyt nie pozostawi rywalkom złudzeń? A może puchar obroni Tauron MKS? Na te i wiele innych pytań poznamy odpowiedzi w niedzielę.

Mecze półfinałowe:
Impel Wrocław - Atom Trefl Sopot / sobota 9.03.2013 r. / godz. 14.30
Tauron MKS Dąbrowa Górnicza - Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna / sobota 9.03.2013 r. / godz. 18.00

Finał:
Niedziela 10.03.2013 r. / godz. 14.30.

Portal SportoweFakty.pl przeprowadzi relacje LIVE ze wszystkich spotkań. Serdecznie zapraszamy!

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×