Simon Tischer: Musimy być realistami

Niemiecki rozgrywający z dystansem spogląda w przyszłość i nie popada w hurraoptymizm po inauguracyjnej wygranej z ZAKSĄ.

Pierwszy mecz półfinałowy padł łupem Jastrzębskiego Węgla, który wreszcie przełamał niemoc wobec drużyny z Kędzierzyna-Koźle. - Tak, to jest bardzo udany początek rywalizacji. Za nami bardzo trudne spotkanie, ciężko walczyliśmy o każdy zdobyty punkt. Przez pierwsze dwa sety utrzymywał się wyrównany rezultat - zaznacza Simon Tischer.
[i]

[/i]
- W piątek wygraliśmy dzięki temu, że graliśmy przed naszą własną publicznością. Mówiłem już to po piątym meczu z Kielcami. Doping w tej hali w najważniejszych momentach jest niesamowity. Kibice wręcz niosą nas ku zwycięstwu. Bardzo nam to pomaga w budowaniu atmosfery wewnątrz drużyny - podkreśla niemiecki rozgrywający.

Reprezentant naszych zachodnich sąsiadów tonuje nieco nastroje wokół udanej inauguracji. - Musimy być realistami. Owszem, wygraliśmy 3:0, ale to jeszcze nie jest to na co nas tak naprawdę stać. W pierwszym i drugim secie popełniliśmy sporo błędów, szczególnie w przyjęciu i obronie. Myślę, że głównie na tym powinniśmy się teraz skupić. Mamy sporo czasu, aby poprawić te elementy - twierdzi siatkarz "pomarańczowych".

Najskuteczniejszy rozgrywający PlusLigi rywalizował już o najwyższe cele z rozgrywającym ZAKSY Kędzierzyn-Koźle,  Pawłem Zagumnym. W sezonie 2009/2010 w barwach Olympiakosu Pireus pokonał w finale ligi greckiej zespół reprezentanta Polski, Panathinaikos Ateny.

Z uwagi na występ kędzierzynian w Lidze Mistrzów, obydwie drużyny wznowią rywalizację dopiero 23 marca. - Po wygranym meczu chciałoby się od razu zagrać następnego dnia, ale niestety ja o tym nie decyduję. Nie przepadam za takimi długimi odstępami. Teraz najważniejsze jest, aby ZAKSA jak najlepiej przygotowała się do turnieju Final Four. Z całego serca życzę im zwycięstwa - kończy były siatkarz VfB Friedrichshafen.

Simon Tischer i jego koledzy mają teraz sporo czasu na treningi i odpoczynek
Simon Tischer i jego koledzy mają teraz sporo czasu na treningi i odpoczynek
Komentarze (6)
maro
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a mnie się marzy JW z klasowym rodakiem na rozegraniu i ławce trenerskiej. może dożyję 
łysy88
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oj ten Simon, tak nieładnie podwójnie odbijał w tym meczu z ZAKSĄ. Trochę dziwna ta kadra JW. Zagmatwali sobie sprawę z tym limitem obcokrajowców. Chyba przydałby się jeden polski sypacz. Może Czytaj całość
avatar
Szwej4
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jako kibic całego woleja, proponuję poprawić odbicie do następnego meczu 
avatar
Pasażer
14.03.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Jako kibic Delecty, wolałbym spotkać się w finale z Jastrzębskim.