Lorenzo Bernardi dał w tym meczu szansę w większości zmiennikom. W pierwszym secie znakomicie spisywał się Mateusz Malinowski. Końcówka należała do gospodarzy, którzy po walce wygrali premierowego seta. Druga odsłona od początku do końca toczona była pod dyktando jastrzębian. Dobrze prezentowali się Matteo Martino i . W trzeciej partii zmienił libero - za na boisku pojawił się . Nie przyniosło to jednak zamierzonego efektu, bo Jastrzębski wygrał także tego seta głównie dzięki dobrej zagrywce i słabemu przyjęciu po stronie Resovii. Mecz zakończył się po trzech setach, ale trenerzy zdecydowali się na rozegranie dodatkowej partii. W tej górą byli już rzeszowianie, pomimo tego, że w przeciągu całego seta przegrywali.
- Cieszę się, że drugą szóstką zagraliśmy tak dobrze. U chłopaków było widać wielką motywację, a to w siatkówce stanowi podstawę - chwalił swoich zawodników po sparingu włoski szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla.
- Sparingi z Jastrzębskim Węglem były na pewno bardziej pożyteczne aniżeli gra wewnętrzna - powiedział po spotkaniu Jochen Schoeps, atakujący Asseco Resovii Rzeszów.
Jastrzębski Węgiel - Asseco Resovia Rzeszów 3:1 (25:23, 25:17, 25:15, 22:25)
Jastrzębski: Malinowski, Violas, Polański, Bontje, Martino, Zbierski, Wojtaszek (libero) oraz Popiwczak
Resovia: Schoeps, Tichacek, Kosok, Nowakowski, Lotman, Achrem, Ignaczak (libero) oraz Bartman, Perłowski, Buszek, Kovacević, Dobrowolski, Grzyb
Tym sparingiem mam nadzieje że Resovia wyelminuje swoje wszystkie błędy jakie dotychczas popełniała, Czytaj całość