Paweł Zagumny (kapitan ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Bardzo cieszymy się ze zwycięstwa. Wróciliśmy z dalekiej podróży, bo spotkanie rozpoczęliśmy fatalnie. W drugiej połowie drugiej partii zaczęła funkcjonować nasza zagrywka oraz blok, którego w ostatnim czasie bardzo nam brakowało. Od tego momentu kontrolowaliśmy ten pojedynek. Mam nadzieję, że teraz z meczu na mecz będziemy grali coraz lepiej.
Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Zgadzam się, że na tym poziomie o zwycięstwie lub porażce decyduje zagrywka. Rywale popisali się kilkoma skutecznymi seriami serwisów, które zdecydowały o ich wygranej. W pierwszej potyczce nasza zagrywka dużo nam pomogła, w drugim niestety trochę mniej. W polu zagrywki ryzykowały obie ekipy, lecz rywale robili to dzisiaj skuteczniej. Akceptujemy to i jedziemy walczyć do Kędzierzyna-Koźla.
Daniel Castellani (trener ZAKSY Kędzierzyn-Koźle): Jestem szczęśliwy, bo to jest bardzo ważne zwycięstwo. Powróciliśmy do rywalizacji o mistrzostwo Polski po podróży z Rosji i występie w Final Four Ligi Mistrzów. Chciałbym pogratulować moim chłopakom, bo pokazali charakter. Nie graliśmy zbyt dobrze, mieliśmy wzloty i upadki. Siatkarze zachowali jednak koncentrację i to było decydujące. Rywale grali dobrze, a kibice stworzyli atmosferę, w której nie grało nam się łatwo.
Lorenzo Bernardi (trener Jastrzębskiego Węgla): Ten mecz można podzielić na dwa etapy. Pierwszy to set otwarcia, natomiast drugi to reszta część spotkania. Nasze problemy rozpoczęły się w połowie drugiego seta. Nie potrafiliśmy zrobić przejścia, a kiedy ZAKSA ma kilka punktów przewagi, gra się z nią ciężko. Wiem co trzeba poprawić i jeśli uda się to poprawić, można z tym przeciwnikiem grać jak równy z równym.