Aleksandra Jagieło (Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna): Cieszę się, że wygrałyśmy ten mecz, który był trudny. W drugim secie Pałac bardzo dobrze zagrywał i nie potrafiłyśmy sobie poradzić w przyjęciu, a później również w ataku. Dziewczyny z Bydgoszczy dobrze też blokowały. Cieszę się, że potrafiłyśmy się pozbierać w trzecim. Myślę, że on był decydujący. Wygraliśmy tego seta i w czwartym było zdecydowanie łatwiej. Jesteśmy już w pierwszej "czwórce" i będziemy teraz koncentrować się na kolejnym rywalu, chociaż nie ukrywam, że mamy przerwę świąteczną i z tego powodu też bardzo się cieszymy.
Bogdan Serwiński (trener Muszynianki): Cieszymy się, że jesteśmy w "czwórce" i że są święta. Naprawdę potrzeba nam chwili oddechu i wyjątkowo zdecydowałem się dać dziewczynom trzy dni wolnego, co u nas bardzo rzadko się zdarza. Będą miały wolny piątek, sobotę i niedzielę, ale w poniedziałek wrócimy już do pracy, także będziemy świętować tak bardziej po europejsku.
W statystykach z tego meczu wypadamy bardzo dobrze. Wydawało mi się, że gramy słabo, ale wygląda to tutaj całkiem dobrze.17 punktów blokiem to chyba nasz rekord.
Magdalena Mazurek (Pałac Bydgoszcz): W drugim secie naprawdę dobrze zagrałyśmy zagrywką i to się dobrze przełożyło na blok. Myślę, że gdybyśmy podtrzymały te elementy, to mecz mógł potoczyć się inaczej. Na pewno nie było to spotkanie oddane bez walki, bo cały zespół stawał na głowie, żeby jak najlepiej zagrać. Dziś się to nie udało.
Rafał Gąsior (trener Pałacu): Mogę być zadowolony z postawy zespołu, bo podjęliśmy dziś walkę. Chcieliśmy zaprezentować się z jak najlepszej strony. Te trzy pierwsze sety były fajne, było dużo wymian i gry typowo siatkarskiej. Czwarty set już nam nie wyszedł. W fazie zasadniczej graliśmy dwa mecze z Muszynianką i walki nie podjęliśmy, a tutaj na wyjeździe było już lepiej. Rywalki były faworytem tego spotkania, ale uważam, że zagraliśmy dobry mecz. W święta też chcemy odpocząć w rodzinnej atmosferze, bo żyjemy ciągle siatkówką i musimy złapać trochę dystansu.