- Poziom gry w lidze rosyjskiej jest bardzo wysoki, podobnie jak w Polsce. Niemniej jednak tutaj rywalizuje się o klasę wyżej. Każdy zespół ma w swoich szeregach bardzo dobrych przyjmujących, dlatego znacznie trudniej jest o asa serwisowego. Trzeba się też bardzo mocno napracować, żeby wygrać na własnym boisku. W Polsce, kiedy grałeś u siebie mogłeś być pewny zwycięstwa. Tutaj łatwiej jest o sukces na wyjeździe niż we własnej hali - przyznał Georg Grozer w wywiadzie dla serwisu belogorievolley.ru.
Niemiecki atakujący, który w minionym sezonie poprowadził zespół Asseco Resovii Rzeszów do mistrzostwa Polski przyznaje jednak, że w gronie ekip rywalizujących o medale w kraju nad Wisłą są drużyny, które z powodzeniem mogłyby walczyć o ligowe punkty w rosyjskiej Superlidze. - W PlusLidze jest sześć zespołów, które mogłyby rywalizować w Superlidze. Takie drużyny jak PGE Skra, Asseco Resovia czy Delecta Bydgoszcz spokojnie mogłyby walczyć z rosyjskimi jak równy z równym. W Superlidze takich ekip jest jednak czternaście, dlatego w każdym meczu trzeba się mocno napracować, żeby wygrać - uważa reprezentant Niemiec.