Delecta bliżej brązowego medalu (wynik)

:D

Jastrzębie. Drugi set- znakomita zmiana Wiki i Dębca na Walińskiego i Bonia- odrabiamy dość dużą stratę i zwyciężamy na 1:1. W kolejnej partii Delecta zaczyna grać "swoje". Mamy chyba 9 (?) piłek meczowych w zapasie, kilka z nich marnujemy, trener bierze przerwę i w końcu wygrywamy :) Ostatnia odsłona to już one man show- Marcin Waliński kompletnie rozbija Jastrzębie! Schodzi Łasko i Gierczyński, ale ich zmiennicy nie potrafią już odwrócić losów meczu (są chyba wpuszczeni zbyt późno). W trakcie całego spotkania bardzo duże pretensje kapitana drużyny gości do sędziów, jednak w całym meczu tylko 1 lub 2 challenge. Z trybun można domniemywać, że chodziło o czystość odbicia- czy słusznie- nie wiadomo. W 4. secie Łasko już się kompletnie zagotował, wyglądało na jakieś spięcie między nim a trenerem (Michał stał do Bernardiego tyłem, gdy ten do niego mówił, po gestykulacji też można było się domyślić, że nie zgadza się z uwagami trenera). Ogromne brawa dla MVP Marcina Walińskiego i Tomka Bonisławskiego, którzy pokazali, że są pełnowartościowymi zmiennikami oraz potrafią zagrać bardzo dobrze w sytuacji kryzysowej i tym samym znacznie przyczynić się do wygrania meczu. Ciekawe, czy któryś z nich wyjdzie jutro w wyjściowej "szóstce".

bezcenne było również wejście Tomka Bonisławskiego, który oprócz paru przebić na drugą stronę miał perfekcyjne przyjęcie! wielkim problemem jest gra Marcina Wiki. już wydawało się, że wrócił do formy po kontuzji, ale od półfinałów nie istnieje :( swoją drogą Jastrzębie mało co nas dzisiaj nie zmiażdżyło - przez 1 i 3/4 seta KOMPLETNIE nie istniała zagrywka, jutro to się nie może powtórzyć, bo na taką pogoń jak dziś może nie wystarczyć sił. jutro kluczowy mecz, ale ewentualna porażka niczego nie przesądza.