Michał Łasko (kapitan Jastrzębskiego Węgla): Jesteśmy bardzo zadowoleni z wyniku. Cieszymy się, że możemy wrócić do Jastrzębia ze stanem 1:1, bo jest to dla nas dobre osiągnięcie. Przyjeżdżając tutaj zdawaliśmy sobie sprawę, że będzie
bardzo ciężko. Postaramy się wykorzystać atut własnego boiska
Wojciech Jurkiewicz (kapitan Delecty Bydgoszcz): Jest to kolejny drugi mecz,
który nam nie wychodzi we własnej hali, jeśli chodzi o te najważniejsze rywalizacje. Postawiliśmy siebie w bardzo trudnej sytuacji, ale nie jest ona bez wyjścia.Pojedziemy do Jastrzębia z wiarą na co najmniej jedno zwycięstwo. Myślę, że te dwa mecze były tak wyrównane, że nie mogę zwątpić, że jesteśmy w stanie to zrobić. W trzecim secie byliśmy na fali, nie wykorzystaliśmy tego w kolejnej partii. Gra punkt za punkt w czwartej odsłonie nie wyszła nam na dobre. Natomiast tie-break był jednostronny od samego początku. Staraliśmy się gonić wynik, niestety nam się to nie udało.
Lorenzo Bernardi (szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla): Jak zwykle w starciach z Delectą mecze są długie i zrównoważone. Często bywa tak, że ludzie podsumowują rywalizację po jednym meczu. To bardzo niebezpieczne wydawać takie osądy, bo sam jako zawodnik widziałem sytuacje, gdzie drużyny wracały od stanu 0:2 do 3:2 i wygrywały w pięciu spotkaniach. Jestem daleki od tego typu wyroków po jednym spotkaniu. To, co jest najważniejsze to to, że wszyscy muszą wierzyć w naszą pracę. We wczorajszym pojedynku bydgoszczanie byli na fali i gdyby nawet prowadzili 2:0, nie skreślałbym swojego zespołu. W tym meczu nie zwyciężyły nazwiska, lecz drużyna. Po tym, co się tutaj stało mam 100 procentową pewność, że możemy wygrać dwa następne spotkania w Jastrzębiu.
Piotr Makowski (szkoleniowiec Delecty Bydgoszcz): Jastrzębianie podnieśli się z
bardzo niewygodnej sytuacji. Nie mówię tu o wczorajszej przegranej, ale my w
trzecim secie zagraliśmy naprawdę koncertowo. Udało im się podnieść z tej
trudnej sytuacji. Było widać po nich większą determinację. Zagrali dużo lepiej
na zagrywce. My z kolei w tym elemencie zagraliśmy gorzej. Nie potrafiliśmy ich
odrzucić od siatki, co spowodowało, że mogli grać wiele razy środkiem, szczególnie MVP spotkania zaprezentował się bardzo dobrze. Nie pozwolił nam na wiele, nie udało nam się go zablokować czy też wyblokować. Chcemy jechać do Jastrzębia walczyć. Rywalizację uważam za otwartą. Wierzymy w to, że wygramy przynajmniej jedno spotkanie i w najgorszym wypadku będziemy mogli wrócić do Bydgoszczy. Czeka nas trudne zadanie, ale nie bez wyjścia. Sądzę, że jesteśmy w stanie zagrać lepiej niż w tym spotkaniu.