Dawid Konarski: Szkoda, że nie ma kamer

Atakujący drużyny z Bydgoszczy był w poniedziałkowym meczu najlepiej punktującym zawodnikiem i przyznaje, że rywalizacja o brązowy medal zasługuje na uwagę telewizji.

- Według mnie te mecze powinny być transmitowane. Grają przecież jedne z najlepszych drużyn w kraju, a jak widać po naszej rywalizacji są to zacięte pojedynki na dobrym poziomie. Myślę, że to szkoda nie tyle dla nas, zawodników, bo my robimy swoje i musimy grać, bez względu czy ta telewizja jest czy nie. To wielka strata dla tych wszystkich kibiców siatkówki, którzy nie mogą tutaj przyjechać do Jastrzębia i zobaczyć walki o medale - przyznaje atakujący najlepszej drużyny fazy zasadniczej.

Dawid Konarski zdobył w poniedziałkowym meczu 26 punktów. Jednak jego pokaźna zdobycz nie pozwoliła Delekcie Bydgoszcz na odniesienie cennego zwycięstwa. - To był mecz podobny do drugiego spotkania w Bydgoszczy. Robiliśmy co mogliśmy, a Michał Łasko wchodził na zagrywkę i posyłał takie serwisy, że mieliśmy problemy w przyjęciu i olbrzymie trudności z wyprowadzeniem ataku. Nasi rywale dobrze zagrali w obronie i bloku, co sprawiło nam sporo problemów - przyznaje reprezentant Polski.

- W czwartym secie musieliśmy wyjść i wyszarpać tę partię. Tie-break to była znowu walka punkt za punkt, ale w pewnym momencie coś nam uciekło i znowu Łasko swoją grą skutecznie odebrał nam szansę na zwycięstwo - komentuje atakujący bydgoskiej drużyny.

Trzeci mecz o brązowe medale był bardzo zaciętym i wyczerpującym widowiskiem. Trudów spotkanie nie wytrzymał przyjmujący gości, Stephane Antiga. Francuz był zmuszony opuścić plac gry w trzecim secie i następnie pojawiał się już tylko na zagrywkę. - Wszyscy dobrze wiedzą, że gramy jedną szóstką i jak brakuje jednego ważnego ogniwa, to gra się ciężko. Jednak już nie raz pokazaliśmy, że możemy nawiązać walkę i grać jak równy z równym, mimo braku Stephana. Dziś go nie było przez większość meczu. Jutro też go może nie być i będziemy musieli sobie z tym jakoś poradzić. Trzeba się skupić na swoim i walczyć dalej - zaznacza Konarski.

A jaki może być wtorkowy mecz? - Gramy tak jak przez cały sezon. Pokazujemy, że walczymy do ostatniej piłki, czy nam się gra układa czy nie. Teraz czas odpocząć i jutro trzeba walczyć dalej. Za darmo nie oddamy tego brązowego medalu - zapowiada jeden z najlepszych atakujących PlusLigi.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Dawid Konarski tak łatwo się nie podda
Dawid Konarski tak łatwo się nie podda
Komentarze (1)
avatar
Katarzyna Zieleźna
16.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Chociaż jedna mądra wypowiedz siatkarza-mecze powinny byc transmitowane a nie powtarzane mecze finałowe po 3 razy. Mecze o brąz są również ważne i na pewno wielu z nas chętnie obejrzało by je w Czytaj całość