2:0 dla Muszyny, Mineralne blisko brązu - relacja ze spotkania Bank BPS Muszynianka Fakro - BKS Aluprof Bielsko-Biała

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pokonał po raz drugi BKS Aluprof. Podopiecznym Bogdana Serwińskiego potrzebne jest jeszcze jedno zwycięstwo do wywalczenia brązowego medalu w tym sezonie.

Po dość wyraźnie przegranym pierwszym spotkaniu o trzecie miejsce bielszczanki liczyły, że w niedzielę inaczej ułoży się dla nich pojedynek z Mineralnymi.

Goście rozpoczęli dobrze drugie starcie od prowadzenia 4:1. Siatkarki z Muszyny szybko jednak uruchomiły skuteczny blok i doprowadziły do wyrównania po 7. W bloku wyróżniała się szczególnie Katarzyna Gajgał-Anioł. Później mieliśmy okres bardzo wyrównanej gry, choć minimalnie zaznaczała się przewaga Muszynianki. Przy stanie 19:17 pomyliła się Ewelina Sieczka, a zablokowana została Helena Horka i gospodynie prowadziły już różnicą czterech "oczek" (21:17). Pod koniec seta obie drużyny popełniały sporo błędów, ale więcej przydarzyło się miejscowym. Od stanu 24:20 Aluprof zdobył trzy kolejne punkty, ale w najważniejszym momencie, gdy nadarzyła się szansa na wyrównanie, wprowadzona wcześniej Joanna Frąckowiak zepsuła zagrywkę.

Drugi set zupełnie nie wyszedł przyjezdnym. Muszynianka od początku dominowała na parkiecie, serwując rywalkom asy i blokując ich ataki. Gospodynie miały dużą przewagę, którą dokumentowały kolejnymi punktami (8:3, 17:9). Punktowały Eleonora Dziękiewicz i Anna Werblińska. W końcówce przy dziesięciopunktowym prowadzeniu Mineralnych (22:11) trenerzy obu drużyn wprowadzili na parkiet rezerwowe zawodniczki. Pod koniec odsłony bielszczanki popełniały kolejne błędy, a po dotknięciu siatki przez jedną z nich set zakończył się wysokim wynikiem 25:15.

Wydawało się, że bielszczanki już nie podniosą się w tym spotkaniu, jednak trzecią odsłonę rozpoczęły odważniej. Bielski blok skutecznie zatrzymywał Sanję Popović, a asem serwisowym popisała się Sylwia Pelc i BKS prowadził 5:0. Przewaga punktowa gości rosła i w pewnym momencie wynosiła już siedem "oczek" (9:2). Niezrażone takim obrotem sprawy gospodynie po przerwie technicznej i mocnych słowach trenera wzięły się do odrabiania strat. Znakomicie w tym fragmencie radziła sobie Aleksandra Jagieło, na którą koleżanki z zespołu w trudnych momentach mogą liczyć. Jej punkty (w tym as serwisowy) pozwoliły zmniejszyć straty. Na drugiej przerwie technicznej BKS prowadził już tylko 16:15. Mineralne znów były "w gazie", a zdezorientowane przyjezdne zaczęły popełniać błędy. Gospodynie objęły prowadzenie 20:18, którego nie oddały już do końca spotkania przybliżając się do zdobycia brązowego medalu mistrzostw Polski.

Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3:0 (25:23, 25:15, 25:20)

Bank BPS Muszynianka Fakro: Werblińska, Dziękiewicz, Popović, Gajgał-Anioł, Jagieło, Serena, Maj (libero) oraz Rousseaux, Kaczmar, Kasprzak.

BKS Aluprof: Bergrova, Horka, Wołosz, Pelc, Sieczka, Cella, Sawicka (libero) oraz Łyszkiewicz, Frąckowiak, G. Wojtowicz.

Sędziowie: Sławomir Gołąbek (I), Paweł Ignatowicz (II)

Komentarze (1)
avatar
rzeszowiak
29.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tak jak myślałem podrażnione Mineralne uporają się z Bielskiem w 3 meczach.