Początek maja postawił pod ścianą Coprę Piacenza - po środowej przegranej wielu wieszczyło, że już w niedzielę złote medale zawisną na szyjach siatkarzy Itasu Diatec Trentino. Wszyscy ci zakładający gładki triumf ekipy z Trydentu zapomieli chyba jednak, że w tym sezonie podopieczni Luki Montiego nie raz dostarczyli wielu emocji w hali Pala Banca, pokazując przeciwnikom, jaką siłę i pewność zyskują na własnym parkiecie. A czwarty mecz finałowy odbywał się właśnie w Piacenzie.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
W niedzielę zawodnicy Copry byli zdecydowanie lepszym zespołem, choć można było mieć lekkie déjà vu względem spotkania numer trzy - z tą jednak różnicą, że tym razem to Trento nie potrafiło znaleźć odpowiednich argumentów na skuteczną grę rywali. Właściwie, zaledwie jednego z nich. Po raz kolejny w wielkim finale Serie A popis swoich umiejętności dał bowiem doświadczony Hristo Zlatanov, który praktycznie w pojedynkę wygrał mecz - nie dorównał mu ani żaden z kolegów, ani żaden z przeciwników. Zdobywając 21 oczek atakiem przy znakomitej 84-proc. skuteczności i dokładając po dwa blokiem i serwisem (w sumie 25 pkt.), bez cienia wątpliwości zasłużył na miano MVP spotkania.
Dwóch kolejnych najlepiej punktujących zawodników w tym meczu, przedstawiciele Itasu Osmany Juantorena i Jan Stokr, w sumie uzbierali "zaledwie" 21 oczek (11 pkt. Kubańczyk i 10 pkt. Czech).
Copra Elior Piacenza - Itas Diatec Trentino 3:0 (25:22, 25:19, 25:20)
Copra: De Cecco, Fei, Zlatanov, Papi, Simon, Holt, Marra (libero) oraz Vettori, Tencati.
Trentino:
Raphael, Stokr, Kazijski, Juantorena, Djurić, Birarelli, Bari (libero) oraz Colaci (libero), Lanza, Chrtiansky, Burgsthaler, Sintini.
Stan rywalizacji do trzech zwycięstw: 2-2.
Decydujące o Scudetto spotkanie rozegrane zostanie w niedzielę 12 maja o godzinie 17:00.