Nie od dziś wiadomo, że kluby ze Wschodu kuszą najlepszych zawodników na świecie olbrzymimi kontraktami. Podobnie było w przypadku Michała Winiarskiego, który w kolejnym sezonie będzie zawodnikiem Fakieła Nowy Urengoj, choć zawodnik zaznacza, że na podjętą przez niego decyzję wpływ miały również inne okoliczności. - Jednym z głównych argumentów była na pewno propozycja finansowa. Drugą istotną sprawą było to, że chciałem jeszcze w wieku 30 lat podjąć nowe wyzwanie i sprawdzić jak się gra w najlepszej lidze na świecie. Myślę, że mogę jeszcze czegoś się nauczyć. Dla mnie i dla rodziny to będzie kolejne nowe doświadczenie, styk z inną kulturą - wyjaśnia powody przenosin do Rosji utytułowany siatkarz.
Ważne dla wielokrotnego mistrza Polski jest też zapewnienie odpowiedniej opieki zdrowotnej w klubie. W minionym sezonie urazy nie omijały Winiarskiego, dlatego teraz zależy mu na tym, by móc w pełni skupić się na grze, a nie walce z kontuzjami. - Kolejnym powodem, dla którego zdecydowałem się na transfer to włoski sztab szkoleniowy i znany w świecie trener. Dlatego mam gwarancję tego, że szkolenie i treningi będą w pełni profesjonalne i nie muszę bać się bardzo o zdrowie, jak mogłoby to mieć miejsce w przypadku trenera rosyjskiego, bo przed tym przestrzegali ci, którzy w Rosji grali i z tamtejszymi szkoleniowcami mieli do czynienia - wyjaśnia zawodnik.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Nowy klub "Winiara" ma przed kolejnym sezonem konkretny plan, w realizacji którego pomóc ma właśnie Polak. - Cele są ambitne, bo klub chce wreszcie awansować do pierwszej czwórki. Od kilku lat już próbuje. Mówi się o tym, że będę grał z Valerio Vermiglio, który ma zamienić się miejscem z Łukaszem Żygadło, choć nie jest to jeszcze oficjalnie potwierdzone. Jakby nie było, będę grał z bardzo dobrym rozgrywającym - cieszy się jeden z najlepszych przyjmujących na świecie.
Były zespół Michała Winiarskiego zatrudnił już jednego przyjmującego. Lukę po reprezentancie Polski załapać będzie próbował Stephane Antiga oraz najprawdopodobniej Facundo Conte. Jak politykę kadrową swojego poprzedniego klubu ocenia nowy nabytek Fakieła? - Po zeszłym roku, kiedy Skra nie była zbyt aktywna na rynku transferowym, teraz wykonuje naprawdę kawał dobrej roboty. Sprowadzeni zawodnicy gwarantują dobry poziom gry i walkę o najwyższe cele - przyznaje.
Winiarski jest też przekonany, że PGE Skra Bełchatów nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa i wkrótce wróci na szczyt. - Stworzyliśmy wspólnie kawał historii, a nasze tytuły świadczą o tym, że byliśmy potęgą w świecie. Wierzę, że Skra będzie znowu silna i nawiąże jeszcze do tych wcześniejszych siedmiu pełnych sukcesów lat - zapewnia przebywający właśnie na zgrupowaniu reprezentacji Polski zawodnik.
Powodzenia w Rosji, aby kontuzje Cię nie dopadły. Życzę lepszego sezonu niż miał Bartek.