- To była tylko z pozoru gra towarzyska czy treningowa. Obydwie drużyny podeszły do niej w pełni skoncentrowane i z nastawieniem walki o każdy punkt. Mecz toczył się w fantastycznej atmosferze. Polscy kibice jak zwykle stanęli na wysokości zadania. To spotkanie pozwoliło nam rozeznać na jakim etapie przygotowań jesteśmy - komentował po meczu serbski przyjmujący.
Przed pierwszym meczem reprezentacji Serbii w Lidze Światowej z drużyną Kuby, piątkowi i sobotni rywale Polaków mają jeszcze sporo do poprawienia. - Z pewnością musimy poprawić nasze przyjęcie. Momentami Polacy demolowali nas swoją zagrywką i nie mieliśmy okazji do skutecznego obsłużenia naszego rozgrywającego. Dobre przyjęcie stabilizuje grę w ataku, co niestety nie było naszą mocną stroną w piątkowym meczu - ocenia Nemanja Petrić.
Siatkarz Sir Safety Perugia był również zaszczycony, że jego grę z trybun mogli oglądać bracia Grbić. - Oni tworzyli historię naszej siatkówki. Wyznaczyli kierunki, którymi podążają kolejne pokolenia. Bardzo cenię sobie możliwość rozmowy z nimi i każdą ich uwagę poddaję starannej analizie - przyznaje reprezentant Serbii.
Od przyszłego sezonu nowym kolegą klubowym Petricia będzie dobrze znany polskim kibicom, Aleksandar Atanasijević. - W Perugii będziemy mieli szaloną serbską drużynę. Czwórka na boisku plus trener na ławce, to będzie mieszanka wybuchowa - kończy podopieczny Igor Kolakovicia.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)