LŚ grupa C: Koreańczycy lepsi w pierwszym azjatyckim pojedynku

Koreańczycy i Japończycy, w przeciwieństwie do swoich koleżanek, wciąż mogą jedynie marzyć o poważnych międzynarodowych sukcesach. Czy nowa formuła Ligi Światowej pozwoli zabłysnąć którejś z azjatyckich drużyn? W sobotę pierwszy, mały krok w kierunku turnieju finałowego wykonali reprezentanci Korei Południowej.

To oni lepiej rozpoczęli spotkanie. Skuteczniejsza gra w ataku i szczelny blok pozwoliły im odnieść zwycięstwo w dwóch pierwszych setach. Azjatyckie pojedynki nie zwykły się jednak kończyć w przysłowiową godzinkę z prysznicem. Zawodnicy z Kraju Kwitnącej Wiśni zerwali się do walki i zdołali przedłużyć spotkanie, wygrywając trzeciego seta 25:21. Gospodarze na więcej im nie pozwolili. Czwarta partia była demonstracją wyższości miejscowych i zakończyła się, nieprzyjemnym dla Japończyków, wynikiem 25:19. Podopieczni trenera Park Ki-Wona okupili triumf kontuzją jednego ze swoich przyjmujących. W trzecim secie Sung-Min Moon opuścił boisko z powodu problemów z kolanem.

Oba zespoły nie potrafiły wyeliminować ze swojej gry błędów i sprezentowały sobie po 24 punkty. Koreańczycy lepiej radzili sobie w bloku, bo zatrzymali rywali 14 razy. Ich siłą był też wyrównany skład (aż pięciu zawodników przekroczyło barierę 10 oczek). Po przeciwnej stronie siatki najlepiej spisał się Tatsuya Fukuzawa, który zapisał na swoim koncie 17 punktów.

Korea - Japonia 3:1 (25:22, 25:20, 21:25, 25:19)

Korea: Jeon, Han, Moon, Chul-Woo Park, Sang-Ha Park, Shin, Kang-Joo Lee (libero) oraz Min-Gyu Lee, Kwak, Bu, Kim.

Japonia: Kondoh, Suzuki, Yamamura, Fukuzawa, Yako, Ishijima, Nagano (libero) oraz Imamura, Yokota, Koshikawa, Yoneyama.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!