Ricardo Lucarelli dla SportoweFakty.pl: W Polsce gra się świetnie

Ricardo Lucarelli już w swoim pierwszym meczu w Lidze Światowej 2013 pokazał, że drzemie w nim duży potencjał i powinien być godnym następcą Murilo.

Tomasz Rosiński
Tomasz Rosiński
W piątkowym spotkaniu reprezentacji Polski Ricardo Lucarelli był jednym z najbardziej wyróżniających się zawodników na boisku, będąc z 17 "oczkami" najlepszym punktującym brazylijskiej drużyny. - Zagrywaliśmy bardzo dobrze i skutecznie blokowaliśmy. Dodatkowo nasze przyjęcie było na wysokim poziomie, jak choćby w drugim secie, kiedy wynosiło ono 87 procent - powiedział Lucarelli na temat przyczyn zwycięstwa 3:1 nad biało-czerwonymi. 21-letni siatkarz nigdy wcześniej nie gościł w Polsce i ma pozytywne wrażenia odnośnie pobytu w tym kraju. - Jestem pierwszy raz w Polsce, pierwszy raz tutaj grałem i mi się podobało, włącznie z atmosferą wokół spotkania. Jestem szczęśliwy, że dzisiaj udało się zwyciężyć z obrońcami tytułu w Lidze Światowej i mam nadzieję, że to powtórzymy w niedzielę. Widać, że ludzie w Polsce kochają siatkówkę. Zawsze na meczach polskiej reprezentacji hale są wypełnione niemal do ostatniego miejsca. Naprawdę w Polsce gra się świetnie - stwierdził przyjmujący Canarinhos.

Dla Ricardo Lucarelliego ten rok to praktycznie początek dobrze zapowiadającej się kariery oraz rozpoczęcie dłuższej współpracy z trenerem Bernardo Rezende. - Jestem szczęśliwcem, że mogę współpracować z Bernardo Rezende i podobają mi się jego metody treningowe. Drużyna Brazylii była jedną z najlepszych na świecie przez ostatnie dziesięć lat i jestem dumny, że mogę być w zespole narodowym.

Na koniec Brazylijczyk odniósł się do rewanżowego spotkania, które odbędzie się w niedzielę w łódzkiej Atlas Arenie. - W niedzielę chcielibyśmy znów zwyciężyć, ale na pewno nie będzie łatwo, a nawet trudniej niż w naszym pierwszym meczu.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Bartosz Kurek: Brazylia chciała coś udowodnić

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×