- To jest kolejne wyzwanie. Sportowe i trenerskie. Cała moja kariera idzie w takim kierunku, że gra jest o wysoką stawkę. Tak było w poprzednich klubach, w których pracowałem. Tak też jest w Chemiku - stwierdził Mariusz Wiktorowicz.
Szkoleniowiec Chemika Police przyznaje również, że nie obawia się o atmosferę w zespole, który naszpikowany jest wieloma gwiazdami europejskiego formatu. Jak twierdzi, taka sytuacja nie jest dla niego nowością. - Pamiętam, jak przed poprzednim sezonem pytano mnie, czy damy sobie radę z głośnymi nazwiskami. Końcówka rozgrywek pokazała, że każda z dziewczyn zostawiła serce na parkiecie i nie było żadnych kłopotów. My postaramy się stworzyć zespół. To nie ma być grupa indywidualistek - powiedział opiekun beniaminka Orlen Ligi w wywiadzie dla Głosu Szczecińskiego.
Źródło: Głos Szczeciński