Lucie Muhlsteinova: Profesjonalizm trenerów rozwiązuje problemy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Reprezentantka Czech po przejściach w zespole z Białegostoku trafiła do Chemika Police. - Współpraca z Carlo Parisim i Mariuszem Wiktorowiczem pomogła mi się odnaleźć - przyznaje Lucie Muhlsteinova.

Przed rokiem w Policach zbudowano bardzo silny zespół, któremu wróżono łatwy awans do Orlen Ligi. Drużyna prowadzona przez Mariusza Wiktorowicza I ligę wprawdzie wygrała, lecz w żadnym przypadku nie można stwierdzić, że było łatwo, szybko i przyjemnie. W rundzie zasadniczej ekipa Chemika zajęła drugie miejsce, a wyprzedzona została przez Jedynkę Aleksandrów Łódzki. W fazie play-off podopieczne Wiktorowicza nie miały już jednak sobie równych i bez porażki podczas tej części rozgrywek zapewniły sobie udział w najbliższych zmaganiach w najwyższej klasie rozgrywkowej.

- Wiele osób twierdziło, że nie przegramy w całym sezonie nawet seta. Tak jednak nie było. I liga bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Łatwo nie było, lecz cel, jaki został przed nami postawiony, został osiągnięty. Teraz już nikogo nie obchodzi styl, w jakim zdobyty został awans - przyznaje Lucie Muhlsteinova, rozgrywająca Chemika Police oraz reprezentacji Czech.

Czeszka zawitała do Polic po bardzo trudnym, szczególnie pod względem mentalnym, sezonie spędzonym w Białymstoku. Dała sobie jednak radę, o czym sama zapewnia. - Szybko się odnalazłam, bo już latem pracowałam w kadrze Czech pod okiem Carlo Parisiego. Współpraca z Mariuszem Wiktorowiczem też była na profesjonalnym poziomie. Nie miałam więc problemów - zaznacza Muhlsteinova.

Teraz reprezentantkę naszych południowych sąsiadów czeka w zespole z Polic walka o wyjściową szóstkę z Mają Ognjenović. Serbska rozgrywająca nie jest zresztą jedynym znaczącym wzmocnieniem policzanek. Kontrakty z tą ekipą podpisały również między innymi Anna Werblińska, Agnieszka Bednarek-Kasza i Agata Sawicka. Takie wzmocnienia świadczą o bardzo wysokich celach na kolejny sezon.

- W play-off pokazałam na co mnie stać i myślę, że trener wie dlaczego zostawił mnie w zespole - mówi rozgrywająca Chemika. - Co się zaś tyczy wzmocnień zespołu i celów na kolejny sezon, to owszem, jesteśmy beniaminkiem, natomiast żadna siatkarka nie przychodzi do Polic, by walczyć o środek tabeli - dodaje siatkarka.

Zanim jednak rozpocznie się walka o kolejny tytuł mistrzyń Polski, Muhlsteinova będzie reprezentować swoją ojczyznę na arenie międzynarodowej. Po zwycięskim dwumeczu z Rumunkami, reprezentacja Czech awansowała do finałów ME i będzie grupowym rywalem naszych siatkarek w rywalizacji o mistrzostwo Starego Kontynentu. - Po rywalizacji z Rumunkami mamy kilka dni wolnego, a następnie czekają nas przygotowania do Grand Prix oraz mistrzostw Europy - kończy Lucie Muhlsteinova.

Lucie Muhlsteinova drugi sezon będzie reprezentować barwy Chemika Police
Lucie Muhlsteinova drugi sezon będzie reprezentować barwy Chemika Police
Źródło artykułu:
Komentarze (1)
zalas
12.06.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
z takim składem będą faworytem rozgrywek i to że są beniaminkiem nie ma znaczenia bo tworzyć go będą siatkarki bardzo doświadczone i ograne w rywalizacji o medale