Zdzisław Grodecki: Są poważne obawy i nie bójmy się o tym mówić

Decyzja o rozszerzeniu PlusLigi już zapadła, lecz dyskusje będą toczone w dalszym ciągu. - Mam nadzieję, że rada nadzorcza i zarząd PlusLigi wiedzą co robią - mówi prezes Jastrzębskiego Węgla.

Marek Knopik
Marek Knopik

- Dobrze się stało, że Plusliga jest otwarta na nowe zespoły. Natomiast ze swojej strony muszę zaznaczyć pewne obawy. Chodzi mi o ewentualny poziom organizacyjny prezentowany przez kluby wchodzące w obecne struktury najwyższej klasy rozgrywkowej, jak i dodatkowe koszty, które poniosą "stali bywalcy" w związku z dodatkowymi czterema spotkaniami. Mam nadzieję, że rada nadzorcza i zarząd PlusLigi wiedzą co robią - mówi Zdzisław Grodecki, prezes Jastrzębskiego Węgla.

Rozszerzenie PlusLigi nie ma na celu dobra jednostek, lecz całości volleya w naszym kraju. Zdzisław Grodecki dostrzega powagę sytuacji.

- Na rozszerzenie ligi nie można patrzeć tylko przez pryzmat własnego klubu. Sama idea propagowania i rozpowszechniania siatkówki jest najważniejsza i tu się wszystko zgadza. Są jednak obawy i to dość poważne. Nie bójmy się o nich mówić - zaznacza sternik górniczej ekipy z Jastrzębia.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy! [urlz=https://twitter.com/SiatkowkaSF] [/urlz]

Niewiadomą jest poziom prezentowany przez nowe ekipy, bo włodarzom najlepszych klubów zależy na stworzeniu odpowiedniego widowiska. Również kilka spotkań więcej, przy napiętym kalendarzu, może przysporzyć problemów. Jastrzębski Węgiel będzie jedną z drużyn, które będą reprezentować Polskę w nowej edycji Ligi Mistrzów, co wiąże się nie tylko ze zwiększoną liczbą spotkań, ale również z uciążliwymi podróżami. Śląski zespół potrzebuje zatem licznej i silnej kadry na kolejny sezon, który zapowiada się na bardzo ciekawie, a zarazem będzie niezwykle trudny.

- Pracujemy jeszcze nad dwoma transferami, lecz nie należy się spodziewać siatkarzy z najwyższej półki światowej. Polskich klubów w tej chwili na to nie stać, zaś nie ma w kraju na tyle młodych i zdolnych zawodników, by znacząco podnieśli poziom rywalizacji. Nie mamy argumentów, by licytować się z czołowymi ekipami z Rosji, Turcji czy Włoch - ocenia Zdzisław Grodecki.
Na ostateczny skład Jastrzębskiego Węgla na kolejny sezon kibice tego klubu muszą jeszcze trochę poczekać Na ostateczny skład Jastrzębskiego Węgla na kolejny sezon kibice tego klubu muszą jeszcze trochę poczekać
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×