Aleksandra Sikorska: Brakuje nam pewności w grze

Polki bardzo dobrze rozpoczęły turniej o Puchar Jelcyna. Pierwszy mecz z Kubą wygrały 3:1. Jak środkowa reprezentacji Polski, Aleksandra Sikorska ocenia grę swojej drużyny?

Agnieszka Rutkowska
Agnieszka Rutkowska

Zwycięstwo nad zespołem z Kuby nie przyszło jednak bardzo szybko. Polki rozegrały z rywalkami cztery sety. - Kubanki to zespół, z którym trzeba grać odważnie i skutecznie zagrywką. Jeśli dobrze przyjmą bardzo trudno powstrzymać je na siatce, bo biją szybko i mocno na wysokim pułapie. Pierwszy mecz za nami i nie był on dla nas łatwy - komentuje Aleksandra Sikorska.

Na drodze reprezentacji pojawił się przeszkody, które mogły przyczynić się do słabszej formy siatkarek. - Przyleciałyśmy do Jekaterynburga z małymi problemami. Odwołali nasz lot i byłyśmy na miejscu dużo później niż miałyśmy być. Pojawiłyśmy się na miejscu właściwie jako ostatnia drużyna. Nie było czasu na odpoczynek i zaaklimatyzowanie się. Różnica czasu nie pomaga. Mimo to, udało się wygrać mecz z trudnym przeciwnikiem - wyjaśnia zawodniczka reprezentacji Polski.

Środkowa reprezentacji Polski doskonale zdaje sobie sprawę z mankamentów drużyny. - Jest dużo rzeczy, które musimy poprawić. Potrzebujemy jak najwięcej grania, a ten turniej ma nam w tym pomóc. Pewne elementy zaczynają funkcjonować coraz lepiej np. potrójny blok, który wprowadzamy od niedawna i na który trener Wiesław Popik zwraca bardzo dużą uwagę - przyznaje siatkarka.

Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!

Do walki o Puchar Jelcyna przystąpiło wiele młodych, zdolnych lecz niedoświadczonych zawodniczek. - Widać, że brakuje nam jeszcze spokoju i pewności w grze, ale tak naprawdę nie miałyśmy jeszcze okazji żeby tę naszą grę wypróbować w konfrontacji z inną drużyną. Jesteśmy nowym, młodym zespołem, w którym większość zaczyna dopiero grę na najwyższym poziomie i każdy rozegrany set z dobrym przeciwnikiem jest bardzo cennym doświadczeniem. Kolejne mecze przybliżą nas do poziomu, który chcemy prezentować na Uniwersjadzie, bo właśnie ona jest naszym głównym priorytetem - powiedziała zawodniczka Beef Master Budowlani Łódź.

Aleksandra Sikorska dostrzega, że wszyscy są zaangażowani w rozwój reprezentacji. - Mamy dobry zespół gdzie każdy wnosi coś od siebie, mówię każdy, bo wszyscy razem codziennie pracujemy na sukces łącznie ze sztabem! Atmosfera jest dobra, a jak będą kolejne zwycięstwa będzie jeszcze lepsza - dodaje środkowa reprezentacji Polski.
Aleksandra Sikorska (grająca z numerem 10) staje się jednym z filarów reprezentacji Polski Aleksandra Sikorska (grająca z numerem 10) staje się jednym z filarów reprezentacji Polski
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×