Łukasz Żygadło: Po zeszłorocznym triumfie presja przeniosła się na nas
- Nasza sytuacja się zmieniła. Każdy rywal, grając z obrońcą tytułu, daje z siebie absolutne maksimum - tak Łukasz Żygadło tłumaczy problemy polskich siatkarzy w tegorocznej Lidze Światowej.
Fatalny początek sezonu zmusił polskich siatkarzy do refleksji. Drużyna przeprowadziła wiele dyskusji na temat ostatnich porażek. - Musieliśmy poważnie porozmawiać o całej sytuacji. Cieszę się, że byliśmy zgodni i mówiliśmy jednym głosem. Pokazaliśmy to na boisku. Mimo że było bardzo ciężko, nie poddaliśmy się do końca i odnieśliśmy zwycięstwo. Duch walki nadal jest w tym zespole - zapewnia rozgrywający biało-czerwonych, Łukasz Żygadło.
Zawodnik stara się wyjaśnić, dlaczego tegoroczna światówka jest dla Polaków tak trudna. - Po zeszłorocznym triumfie w Lidze Światowej nasza sytuacja się zmieniła. Presja z przeciwników przeniosła się na nas. Musimy być niezwykle zdeterminowani, zaczynając już od treningów, by odnosić zwycięstwa. Każdy rywal, grając z obrońcą tytułu, daje z siebie absolutne maksimum. To dla nas nowość, na którą musieliśmy się przygotować i wyciągnąć jak najszybciej wnioski.W niedzielę podopiecznych trenera Anastasiego czeka kolejne starcie z Albicelestes. Żygadło ma nadzieję, że tym razem biało-czerwonym będzie się grało łatwiej. - Liczę, że wygrana doda nam pewności i rozpędu przed kolejnymi meczami. Wciąż wierzymy w awans do finału. Piątkowe zwycięstwo odnieśliśmy po ciężkiej walce przede wszystkim ze sobą. Oczywiście nie można powiedzieć, że Argentyna źle grała. To bardzo ambitny zespół. Nie mogliśmy ich zatrzymać w ataku, nawet jeśli ustawiliśmy podwójny blok. Przełamanie musiało jednak nastąpić w nas, bez względu na przeciwnika.
Czy nastąpiło? Już teraz zapraszamy na relację na żywo z niedzielnego pojedynku.
Dopóki tli się iskierka nadziei... - zapowiedź II meczu Polska - Argentyna