Siatkarskie widowiska w katowickim Spodku, jak i w większości polskich hal, przyciągają wiele znanych osób. Podczas rywalizacji podopiecznych Andrei Anastasiego z ekipą USA wśród publiczności był jeden z najlepszych obecnie piłkarzy naszego kraju Łukasz Piszczek, reprezentujący barwy Borussii Dortmund.
- Siatkarski mecz oglądałem pierwszy raz i bardzo mi się podobał. Wcześniej nie miałem okazji, bo trudno było znaleźć wolny czas. Teraz, ze względu na kontuzję, mam go znacznie więcej i skorzystałem z zaproszenia Piotra Gacka. Mieszkam w Zabrzu, miałem zatem bardzo blisko do katowickiego Spodka i cieszę się, że tu jestem - mówi Łukasz Piszczek.
Piłkarzowi mecz siatkarski bardzo się podobał. Nie zamierza jednak zmienić uprawianej dyscypliny sportu. - Na siatkarza jestem za mały, no chyba, że libero - zaznacza z uśmiechem na twarzy prawy obrońca wicemistrza Niemiec.
Urodzony w Czechowicach-Dziedzicach reprezentant Polski wspomniał o kontuzji. Problem jest poważny, a prognozy nie najlepsze. Jest bardzo wątpliwe, by piłkarz wrócił do gry w tym roku.
- Kontuzja jest skomplikowana i trudno określić ostateczny termin mojego powrotu na boisko. Mam nadzieję, że będzie to jeszcze w tym roku kalendarzowym - tłumaczy z nadzieją w głosie Łukasz Piszczek.
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)