Siatkarze z Rzeszowa, jedni z głównych faworytów do zdobycia medalu w sezonie 2008/2009 w miniony weekend zagrali w Zdzieszowicach. W Memoriale Leszka Kuśmierczyka podopieczni Ljubomira Travicy wypadli jednak słabo i przegrali wszystkie swoje mecze. - To nie był najlepszy turniej w naszym wykonaniu, a to, że nie wygraliśmy nawet seta nie napawa optymizmem. Potraktowaliśmy jednak tą imprezę szkoleniowo, staraliśmy się zrealizować założenia taktyczne, które nakreślił nam trener i skupiać się na określonych elementach. Gra wychodziła nam raz lepiej, raz gorzej, ale zawsze czegoś brakowało, żeby przechylić szalę zwycięstwa na naszą stronę - komentuje postawę swojego zespołu Piotr Łuka.
- Przede wszystkim nie graliśmy w ogóle zagrywką, a co za tym idzie nie mieliśmy dobrego bloku. Bez tych dwóch elementów nie można wygrywać - dodaje przyjmujący rzeszowskiego klubu.
W dobrym przygotowaniu się do sezonu ligowego byłemu już kapitanowi Resovii nie przeszkadza fakt, że Ljubomir Travica z zespołem porozumiewa się niemal wyłącznie przy pomocy tłumaczki. - Pracujemy ze sobą już dość długo, więc przy jakiś typowo siatkarskich wyrażeniach nie ma żadnych problemów.
Piotr Łuka zaprzecza, że w zespole są kłopoty komunikacyjne, ale przyznaje, że drużyna potrzebuje trochę czasu, żeby się zgrać. - Myślę, że jeszcze w pierwszych kolejkach ligowych nie wszystko będzie tak, jakbyśmy chcieli, ale potem ta drużyna zacznie grać na wysokim poziomie - mówi.
Siatkarz pochodzący z Kielc z Resovią jest związany od czterech lat. W poprzednim sezonie Piotr Łuka był podstawowym zawodnikiem ekipy z Podkarpacia, ale teraz wywalczyć miejsce w podstawowym składzie będzie mu bardzo ciężko. W ostatnich tygodniach kontrakty z Asseco podpisali między innymi Marcin Wika i Krzysztof Gierczyński.
- Taki jest sport. Mamy w tym sezonie wysokie cele, a klub sprowadził kilku nowych zawodników, reprezentantów Polski - komentuje swoją obecną sytuację Piotr Łuka. - Zrobię wszystko, żeby być, jak najlepiej przygotowanym do tego sezonu. Rozgrywki są długie i ciężkie, gramy też w pucharach europejskich, więc trener z pewnością będzie dokonywał jakiś roszad w składzie, a każdy zawodnik będzie mu potrzebny. Jedną szóstką nie da się grać przez cały sezon - dodaje.
