Drzwi do "final six" stoją przed nami otworem - komentarze po meczu Polska - USA
Andreę Anastasiego bardzo cieszy niedzielny zwycięstwo za trzy punkty. Po pokonaniu USA selekcjoner wierzy w awans Polaków do turnieju finałowego tegorocznej edycji World League.
Matthew Anderson (kapitan reprezentacji USA): Dziś nie mieliśmy problemów z koncentracją przez całe spotkanie. Ogólnie graliśmy dobrze, ale gdybyśmy przez cały mecz zagrali tak jak w samej końcówce, kiedy odrobiliśmy spore straty, efekt mógłby być trochę inny. Teraz powinniśmy odpocząć, a następnie obejrzeć nagrania z naszych meczów. Musimy popracować nad zagrywką i wywieraniem presji na przeciwniku.
Marcin Możdżonek (kapitan reprezentacji Polski): Wykonaliśmy kolejny mały kroczek do poprawy naszej gry i awansu do "final six". Dzisiejsze spotkanie było na pewno lepsze pod względem technicznym w wykonaniu obu ekip. Teraz skupiamy się na tym, by kontynuować progres. Myślimy o kolejnym meczu, każdym punkcie i każdym secie. Wiemy czego możemy spodziewać się w Bułgarii i jesteśmy na to gotowi.
John Speraw (trener reprezentacji USA): Chciałbym podziękować polskiej federacji i fanom za stworzenie świetnego otoczenia i przygotowanie bardzo profesjonalnej imprezy. Gra w takiej atmosferze na pewno służy moim zawodnikom. Teraz musimy brać się do pracy. Gramy dobrze, ale to wciąż nie jest poziom o jaki mi chodzi. Musimy lepiej serwować i dogrywać, dlatego będziemy ciężko pracować, aż nam się to uda. Podczas tego turnieju nie mam do dyspozycji kilku moich doświadczonych graczy. Nie wiem też czy i kiedy wrócą. Stwarza to okazję do testowania młodszych graczy, którym dobrze życzą również ich starsi koledzy.
Andrea Anastasi (trener reprezentacji Polski): Jestem bardzo zadowolony z wyniku. Teraz drzwi do "final six" stoją przed nami otworem i wróciliśmy do miejsca, w którym rozpoczynaliśmy Ligę Światową. Wiele rzeczy musimy jeszcze poprawić, ale będziemy walczyć. Nie wiem co się dalej wydarzy, ale jestem pewien, że w Bułgarii czekają nas niezwykle ciężkie spotkania.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
