Bydgoszczanie stawili się w poniedziałek o godzinie 11:00 w Sport Factory. Tam zespół Delekty będzie ćwiczył przez najbliższe dwa tygodnie przynajmniej raz dziennie. Późnej obciążenia trochę wzrosną, bo zawodnicy na zajęciach pojawiać się będę już dwa razy na dobę. - Mamy też w planach wyjazd na zgrupowanie do Cetniewa. Tam pobyt planowany jest od 28 sierpnia do 6 września - poinformował SportoweFakty.pl opiekun bydgoskiego zespołu Marian Kardas.
Po powrocie Delecta rozegra szereg sparingów. 12 września u siebie z PGE Skrą Bełchatów, a dzień później z tym samym rywalem w Jarocinie. W dniach 20-22 września weźmie udział w Memoriale Arkadiusza Gołasia w Murowanej Goślinie, a tydzień później są zaplanowane gry kontrolne z AZS Olsztyn w Lidzbarku Warmińskim. Przed startem rozgrywek (4-6 października) bydgoszczanie wybiorą się na ostatni towarzyski turniej do Oleśnicy.
- Jest na pewno u nas sporo nowych twarzy - dodał Kardas. - To jest całkowicie nowy i młody zespół. Rozpoczynamy wcześnie, aby później wejść już na wyższe obroty treningowe z halą włącznie. Najpierw musimy zobaczyć jak to będzie wyglądać. Maikel Moreno Salas bardzo dobrze poradził sobie w Radomiu i Warszawie. Wykreował takich zawodników jak Michał Kubiak i Zbigniew Bartman. Jest też Yasser Portuondo, który ma być graczem wiodącym - ocenił Kardas.
Czwarta drużyna poprzedniego sezonu w tym ma grać o wiele szybciej i dynamicznej. Dlatego w klubie są dwaj Kubańczycy, którzy mają przełamać pewne schematy. Czy ktoś dojdzie jeszcze do Bydgoszczy? - Zobaczymy po pierwszych sparingach jak to będzie funkcjonować i wtedy podejmiemy odpowiednie decyzje w sprawie nowych graczy. Chcemy przyspieszyć swoją grę w porównaniu do poprzedniego sezonu.
Nowym siatkarzem nad Brdą jest też Bartosz Janeczek. Jak go ocenia opiekun Delecty? - Bartosz Janeczek to naprawdę doświadczony zawodnik. Zawsze mieliśmy sporo problemów przeciwko niemu. Bartek zebrał spore doświadczenie w lidze francuskiej, która mocno się rozwija i potrafi sam wygrywać ligowe spotkania. Oby było też tak u nas - zakończył Kardas.
Drużyna rozmontowana, bo i rozegranie, i lider, i trener. I Wrona odleciała.
Kubańczycy rozwiązaniem? Obawiam się, że nie.
I chciałbym się mylić.