Ten fakt może dziwić, ale reprezentacje Kazachstanu i Holandii zmierzyły się dopiero po raz pierwszy w rozgrywkach World Grand Prix. Choć Pomarańczowe zwyciężyły bez straty seta, to otwarcie spotkania nie zapowiadało tak gładkiego triumfu tej drużyny. Gospodynie turnieju, rozgrywanego w Ałmatach, prowadziły bowiem 3:0 i taką przewagę utrzymały do pierwszej przerwy technicznej. Po powrocie na parkiet kontrolę nad wydarzeniami zaczęły przejmować rywalki.
Kilka chwil później Holandia wygrywała już 16:14. Na swoją korzyść rozstrzygnęła również końcówkę tej części, a największy udział miała w tym Judith Pietersen, która skończyła najważniejszy atak. W kolejnych partiach dominacja drużyny z Niderlandów nie podlegała już jakiejkolwiek dyskusji.
Podopieczne Gido Vermuelena 10 razy skutecznie blokowały rywalki, ponadto posłały na drugą stronę siatki 5 asów serwisowych. Najlepiej punktującą zawodniczką była Quinta Steenbergen, zdobywczyni 11 "oczek". Dla jej zespołu było to drugie z rzędu zwycięstwo.
Kazachstan - Holandia 0:3 (23:25, 14:25, 16:25)
Kazachstan: Issajewa, Jarlagassowa, Nassedkina, Omelchenko, Ishimczewa, Szenberger, Storożenko (libero) oraz Lukomskaja, Razorenkowa, Gordejewa, Afanasiewa.
Holandia: Stoltenborg, De Kruijf, Grothues, Steenbergen, Pietersen, Buijs, Knip (libero) oraz Belien, Flier, Renkema.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!