Żeńska reprezentacja Serbii bardzo skoncentrowana podeszła do spotkania z Argentyną, której nie miała zamiaru lekceważyć. Podopieczne trenera Zorana Terzicia bardzo mocno weszły w pierwszego seta, gdyż wyszły na prowadzenie 13:4. O jakichkolwiek emocjach w tej partii mowy być nie mogło, a świetnymi atakami popisywała się Jovana Brakocević (9:20). Mistrzynie Europy inauguracyjną odsłonę wygrały z przewagą aż 13 "oczek" (12:25).
W kolejnej partii Serbki trochę obniżyły loty, ale wciąż kontrolowały boiskowe wydarzenia (9:12). W bloku skutecznie grała Nadja Ninković, a w końcówce seta Serbia prowadziła 21:17. Argentynki popełniały sporo błędów własnych, a na pochwałę zasługiwała jedynie ich postawa w obronie. Doświadczone serbskie siatkarki spokojnie doprowadziły drugą część meczu do końca (20:25).
Rozluźnione reprezentantki Serbii chciały jak najszybciej zakończyć to jednostronne spotkanie (9:16). Do końca pojedynku nic się nie wydarzyło (14:25) i Serbki wygrały swój siódmy mecz w World Grand Prix, praktycznie zapewniając sobie awans do turnieju finałowego tych rozgrywek.
Najlepiej punktującą zawodniczką tego starcia była Brakocević, która zapisała na swoim koncie siedemnaście punktów.
Argentyna - Serbia 0:3 (12:25, 20:25, 14:25)
Argentyna: Nizetich, Fresco, Sosa, Aispurua, Castiglione, Pinedo, Rizzo (libero) oraz Fernandez, Boscacci, Curatola, Busquets.
Serbia: Brakocević, Molnar, Mihajlović, Ognjenović, Rasić, Ninković, Cebić (libero) oraz Malagurski, Bjelica, Malesević, Zivković.
[b]Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!
[/b]