Młody rozgrywający ma za sobą pierwsze dni pobytu w Polsce. Na poniedziałkowej konferencji prasowej został zaprezentowany wraz z dwójką nowych siatkarzy Jastrzębskiego Węgla.
- Jest wręcz cudownie. Pogoda jest wspaniała. Widmo polskiej zimy mnie nie przeraża, bo jestem zahartowany ukraińską aurą. Temperatury poniżej trzydziestu stopni nie są dla mnie czymś nadzwyczajnym. Podoba mi się życie w Polsce, więc teraz pozostaje mi się tylko skupić na pracy. Muszę zapomnieć o lecie i ciężko trenować - zapowiada Dimitris Filipov.
Były siatkarz Olympiakosu Pireus ma już za sobą pierwsze rozmowy ze szkoleniowcem Pomarańczowych.
- Rozmawiałem z trenerem w ciągu lata. Dużo czasu poświęciliśmy na omówienie mojego stylu gry, moich warunków fizycznych, czego ode mnie wymaga i celów drużyny. Uprzedził mnie, że czeka nas bardzo trudny sezon i ostra praca na siłowni zaczyna się od zaraz - zaznacza grecki rozgrywający.
Filipov mierzy 198 cm i dysponuje mocną zagrywką, to mogą być jego atuty w rywalizacji z Michałem Masnym o miejsce w pierwszej szóstce. Słowaka czekają jeszcze występy na Euro, podczas gdy młody Grek w spokoju może pracować z Lorenzo Bernardim.
- Chciałbym zauważyć, że nie gram tylko dla siebie, ale również dla drużyny. Michał Masny to świetny zawodnik i możemy stworzyć bardzo dobrze uzupełniający się duet. Przed nami liga, puchar kraju i Liga Mistrzów, także na pewno dostanę szansę gry - kończy grecki zawodnik.
Siatkówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Dla wszystkich fanów volleya i nie tylko! Kliknij i polub nas. Wolisz ćwierkać? Na Twitterze też jesteśmy!